Na jedne skrzypce

1
W karcerze poranka zawieszona pętla

nie pozwala zapomnieć o grzechach

śmiertelnych jak bezimienna miłość.



Na szubienicy popołudnia tli się iskra,

samotna spopiela serca.

Przez świat przenika deszcz drzazg,

poranione twarze milkną.



Na zgliszczach nocy odradza się nowe,

nieznane, niechciane,

bez zahamowań i sumienia.

5
Nie zawsze trzeba wstrząsać. Czasami wystarczy delikatna poetyka, żeby zwrócić uwagę. Tak przynajmniej mi się wydaje :)

6
Piękny wiersz. Jak najbardziej apokaliptyczny i dekadencki. I smutny niestety, bo prawdziwy.



Na zgliszczach nocy odradza się nowe,

nieznane, niechciane,

bez zahamowań i sumienia.






Niestety, niestety. Coś o tym wiem ehhh.





Pozdrawiam.

Dark.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”