Wiersz na diecie

1
Ten wiersz jest bardzo gruby i źle się z tym czuje ledwo nawet mieści się w strofy
lekarze mówili mu żeby się odchudził i że chodzi tu o jego zdrowie
postanowił więc przejść na dietę by nie ważyć tyle słów zaczął ćwiczyć co wers
początki nie były łatwe wciąż czuł szaleńczy głód słowa jednak ciężko trenował

efekty widać było ze strofy na strofę
sylwetka powoli się kształtowała
i sam wiersz czuł się lepiej
cały czas nie przestawał ćwiczyć

kondycja powoli wracała
już bez zadyszki schodził
po schodach z myśli
nawet zdobył metaforę

dumny z siebie
ćwiczył dalej
wytrwale


w
końcu
przestał
jeść

.............
........
....
..

przypis lekarza
ostania strofa nie ma słów
wiersz przesadził z odchudzaniem

Wiersz na diecie

2
Nie umię w poezję ale zabawne
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Wiersz na diecie

4
Toyer, to Twój drugi wiersz (pierwszym był Dwa spojrzenia), który przeczytałam z zainteresowaniem:)
Jak na osiemnaście publikacji, nie jest to może zbyt dobry wynik, ale najważniejsze jest to, że odszedłeś od enigmatycznych i nic nie znaczących sformułowań. I to chciałabym bardzo docenić :)
Ten wiersz, jak słusznie zauważył Romecki, wymagałby dopieszczenia i wyczyszczenia.
Mnie przeszkadza kilkakrotne użycie "strofy" - a przecież jest i zwrotka i część , i można też się pokusić o czterowiersz, czy też tercynę - tu mógłbyś się też pobawić w odchudzanie :)
Masz też jeszcze linijkę wiersza - zamiast wersu :) I można by było skończyć kropką zamiast słowem :)
Ale to już wyłącznie rodzaj zabawy literackiej.
Najważniejsze zrobiłeś - ładnie to wszystko wymyśliłeś i skomponowałeś.
Uśmiech dla Pana :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”