sztafeta

1
iść dokądkolwiek - na inną planetę

żeby odkryć wraki wypalonych wypraw.



cokolwiek powiedzieć - swoją własną modlitwę

żeby zabrzmieć jak echo w pień wyciętej religii.



w najwścieklejszej samotni się zaszyć

by tam pojąć że inni także mają swoje.



zadać innym rany wprawnym ostrzem słowa

i rozdrapać blizny niedawno zastygłe.



odważne sceny pokazać na krawędzi życia

i być tylko powtórką, repliką, plagiatem.



więc o cel tej sztafety zapytać -

by powtórzyć że też się go nie zna.



wtedy ruszyć dalej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”