na najwyższej gałęzi urodziłam owoc
podobno gorzki
ale od kiedy już tylko gospodarczo
spoglądam w lustro
czuję ulgę
chociaż przyczajony za ramą smutek
wystawia środkowy palec
nie antyszambruję w przedpokojach
możnych i mogących
jak trawa
najlepiej się czuję na łące
wyściełane krzesła mnie nie kuszą
nemo sine culpa
2Podoba mi się Twój wiersz. Przekaz i puenta zrozumiały. Można zinterpretować na swój użytek - śmiem twierdzić, że wiersz trafi do wielu. Jedynie tytuł wolałabym po polsku. Takie moje zboczenie 

nemo sine culpa
3Bardzo dziękuję za wizytę.
A że tytuł po łacinie? To trochę dłuższa historia. Pisząc ten tekst (pierwotnie był dłuższy i bardziej dramatyczny) w uszach podzwaniało mi łacińskie powiedzenie „nullum crimen sine culpa” (nie ma przestępstwa bez winy), które – kolokwialnie mówiąc – jako „zasada winy” weszło w kanon współczesnego prawa karnego. Jakoś tak przekornie pomyślałam, że w tym naszym zwariowanym świecie trudno spotkać kogoś bez winy, czyli jednak… nemo sine culpa.
A że tytuł po łacinie? To trochę dłuższa historia. Pisząc ten tekst (pierwotnie był dłuższy i bardziej dramatyczny) w uszach podzwaniało mi łacińskie powiedzenie „nullum crimen sine culpa” (nie ma przestępstwa bez winy), które – kolokwialnie mówiąc – jako „zasada winy” weszło w kanon współczesnego prawa karnego. Jakoś tak przekornie pomyślałam, że w tym naszym zwariowanym świecie trudno spotkać kogoś bez winy, czyli jednak… nemo sine culpa.
nemo sine culpa
4Tytuł pomysłowy i zasadny.
Podoba mi się ta fraza.ale od kiedy już tylko gospodarczo
spoglądam w lustro
nemo sine culpa
5A do mnie od razu przybiegło stare i ciepłe:
"Jesteś moje lato
dojrzałe brązem czasu
Jesteś moje lato
z pajęczą ważką na dłoni".
Dobry tekst Nebbia.
Nie czaruję. Dobry!!!!!!!!!!
Pozdrowienia.
"Jesteś moje lato
dojrzałe brązem czasu
Jesteś moje lato
z pajęczą ważką na dłoni".
Dobry tekst Nebbia.
Nie czaruję. Dobry!!!!!!!!!!
Pozdrowienia.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.
nemo sine culpa
6Gdzieś tam z tyłu głowy głosik dbający o „niemanie zbytnio nabąblonej sodówki pod koafiurą” szepce, choć staram się go ignorować - ej, uważaj, czaruje, czaruje - ale to mi nie przeszkadza, tak więc… czaruj, czaruj...Quincunx pisze:Nie czaruję.
Odpozdrawiam
n