„zaślinione kubki” – chyba obślinione. Fu.
I znów mamy pisankę o uczuciu.
Ale Wiesz?.... Coraz bardziej zaczynam czytać Ciebie ze zrozumieniem.
Potrafisz pisać o sobie i o tym czymś, co Ci na rzęsach gra.
Pięć. Bez plusa, ale pięć.
Oui
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.