Adam

1
myślę o tobie
kochanku wielu
mężu niczyj
(ojcze trójki)

o tobie, mój nieuchwytny
śnie najpiękniejszy
demonie słodki

bez serca
z wadami
Adamie mój pierwszy

mężczyzno
z krwi i kości
mlekiem i miodem płynący

to z twego żebra nabieram kształtu
to twoje słowa mnie biorą w niewolę
to w twoim eterze szukam oddechu

mój najmilszy, mój niewierny,
mój jedyny,
mój na zawsze
sapere aude

Adam

2
Fragmentami tak, i owszem. Fragmentami, jak najbardziej. Jednak tylko fragmentami. Ogólnego sensu znaczeń moje oka nie potrafią kupić. Wyczuwam fajne pisanie. A potem przychodzi "eter" i gubi mi się oddech. Przykro.
Pozdrówka. Pisuj!!!
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Adam

3
Ten wersik w zamyśle miał być parafrazą zdania: to w twoim towarzystwie szukam spokoju. No cóż... Tak mi smakują te słowa, to zostały. Uszanowanko!
sapere aude

Adam

4
egzaltacja kobiety, i całkiem dobry archetyp pierwszej rodzaju
Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.

Adam

5
Feder9 pisze: egzaltacja kobiety, i całkiem dobry archetyp pierwszej rodzaju

Dziękuję! W sumie mogłam zostać w klimacie genesis do końca, a tak to wyleciałam z tym eterem jak kot ze śmietnika.
sapere aude

Adam

6
Wyrzuciłabym nawias, bo dlaczego on jest?
Wyrzuciłabym drugą strofę.
I piątą też bym wyrzuciła.

A reszta mi się podoba. I kot wylatujący z eterem ze śmietnika w odpowiedzi na komentarz też mi się podoba. Bardzo. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Adam

7
Thana pisze: Wyrzuciłabym nawias, bo dlaczego on jest?
Wyrzuciłabym drugą strofę.
I piątą też bym wyrzuciła.
1. Nawias jest, bo to dodatkowa informacja, bez której wiersz w sumie mógłby się obejść, ale jest o tyle jednocześnie istotna, że przekazuje fakt, że posiadanie 3 dzieci nie przeszkadza w seksualnej samorealizacji naszego Adasia.

A drugi powód: w każdej strofie są 3 wersy, a w tej jednej jedynej cztery.

Tutaj trochę też chciałam przyciągnąć oko odbiorcy, bo nasz podmiot liryczny nie do końca jest pogodzony z tym faktem, że swe uczucia ulokowała w kimś, kto ma tego rodzaju bagaż. Może ona się też tego trochę wstydzi... w każdym razie nawias ma tam racje bytu, więc zostaje.

2. Zgadzam się co do okrojenia z piątki, co do dwójki bym negocjowała, ale też nie będę się upierać, bo totalnie widzę też to w takiej ultra minimalistycznej wersji.

Dziękuję pięknie za uwagi <3
sapere aude

Adam

8
xbc pisze:
Feder9 pisze: egzaltacja kobiety, i całkiem dobry archetyp pierwszej rodzaju

Dziękuję! W sumie mogłam zostać w klimacie genesis do końca, a tak to wyleciałam z tym eterem jak kot ze śmietnika.
na czymś się opierasz, dlaczego Genesis ma być wstydem, tak odebrałem wiersz, bardzo enigmatyczny dla mnie jeśli autor nie czerpał z księgi rodzaju, wąż, kobieta i mężczyzna, no i kot ze śmietnika, typowa kobieta
Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.

Adam

9
Feder9 pisze:
xbc pisze:
na czymś się opierasz, dlaczego Genesis ma być wstydem, tak odebrałem wiersz, bardzo enigmatyczny dla mnie jeśli autor nie czerpał z księgi rodzaju, wąż, kobieta i mężczyzna, no i kot ze śmietnika, typowa kobieta
Nie napisałam nigdzie, że genesis jest wstydem:) ale obrazy jak najbardziej zapożyczam z tej księgi. Mówiłam tylko, że faktycznie mogłam zostać w spójności obrazowej z tą księgą, bo eter nie bardzo, ale nie widzi się pewnych rzeczy w trakcie pisania... dziękuję za wizytę!:)
sapere aude
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”