myślę o tobie
kochanku wielu
mężu niczyj
(ojcze trójki)
o tobie, mój nieuchwytny
śnie najpiękniejszy
demonie słodki
bez serca
z wadami
Adamie mój pierwszy
mężczyzno
z krwi i kości
mlekiem i miodem płynący
to z twego żebra nabieram kształtu
to twoje słowa mnie biorą w niewolę
to w twoim eterze szukam oddechu
mój najmilszy, mój niewierny,
mój jedyny,
mój na zawsze
Adam
2Fragmentami tak, i owszem. Fragmentami, jak najbardziej. Jednak tylko fragmentami. Ogólnego sensu znaczeń moje oka nie potrafią kupić. Wyczuwam fajne pisanie. A potem przychodzi "eter" i gubi mi się oddech. Przykro.
Pozdrówka. Pisuj!!!
Pozdrówka. Pisuj!!!
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.
Adam
6Wyrzuciłabym nawias, bo dlaczego on jest?
Wyrzuciłabym drugą strofę.
I piątą też bym wyrzuciła.
A reszta mi się podoba. I kot wylatujący z eterem ze śmietnika w odpowiedzi na komentarz też mi się podoba. Bardzo.
Wyrzuciłabym drugą strofę.
I piątą też bym wyrzuciła.
A reszta mi się podoba. I kot wylatujący z eterem ze śmietnika w odpowiedzi na komentarz też mi się podoba. Bardzo.

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Adam
71. Nawias jest, bo to dodatkowa informacja, bez której wiersz w sumie mógłby się obejść, ale jest o tyle jednocześnie istotna, że przekazuje fakt, że posiadanie 3 dzieci nie przeszkadza w seksualnej samorealizacji naszego Adasia.
A drugi powód: w każdej strofie są 3 wersy, a w tej jednej jedynej cztery.
Tutaj trochę też chciałam przyciągnąć oko odbiorcy, bo nasz podmiot liryczny nie do końca jest pogodzony z tym faktem, że swe uczucia ulokowała w kimś, kto ma tego rodzaju bagaż. Może ona się też tego trochę wstydzi... w każdym razie nawias ma tam racje bytu, więc zostaje.
2. Zgadzam się co do okrojenia z piątki, co do dwójki bym negocjowała, ale też nie będę się upierać, bo totalnie widzę też to w takiej ultra minimalistycznej wersji.
Dziękuję pięknie za uwagi

sapere aude