stękam, skowyczę, jęczę
potem oblany przyswajam
ortografię interpunkcję, styl
daremna próba zapisania tętna.
ogranicza mnie ilość uderzeń serca,
po jednym na każdą literkę świata,
życie marzenia zmieniają się
jak pory roku, jak dym na wodzie
ciepła herbata i drwa w kominku,
stara książka, szklaneczka whisky,
drgająca igła gramofony, endorfiny
napisane przez mistrza
białe kruki wypuszczone z umysłu
tańczą ze światłem, cieszą się wolnością
stara whisky
3True. Dobre to jest, choć zastanawiam się nad sensem nawiązania do "Smoke on the water". Mam wrażenie, że chcesz tutaj zbudować obraz godzenia się z przeszkodami wynikającymi z samej istoty tworzenia i odbierania tekstów, a nawet samej istoty życia, zaś "Smoke" to utwór o wypadku spowodowanym przez konkretną osobę z konkretnego, bardzo głupiego powodu.
Fakt, absurdalny niefart się zdarza, ale nie zawsze i nie każdemu, dlatego przywołanie go nie pasuje mi do reszty tekstu.
Fakt, absurdalny niefart się zdarza, ale nie zawsze i nie każdemu, dlatego przywołanie go nie pasuje mi do reszty tekstu.
stara whisky
4Wrotycz, dzięki.
MargotNoir, Fakt, ten dym na wodzie to od kubka herbaty, Ciemna strona księżyca porosła kwiatami, endorfiny napisane przez mistrza...tak jest w pierwotnym zapisie.
MargotNoir, Fakt, ten dym na wodzie to od kubka herbaty, Ciemna strona księżyca porosła kwiatami, endorfiny napisane przez mistrza...tak jest w pierwotnym zapisie.
Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.