rzeczywistość

1
rzucam się szamocę bardzo
niechętnie przyjmuję rolę zdominowanego
przez rzeczywistość

chcę by czas tak nie płynął

chcę by dni były dłuższe
i noce też
zresztą to zależy
od pory dnia nocy nastroju

chcę by przedmioty same dbały o siebie
by nie trzeba ich było
popychać układać czyścić wprawiać w ruch

nienasycona
domaga się ode mnie wiecznie uwagi
wkracza we mnie kiedy nie patrzę
przepełniona absurdem zwanym logiką
rzeczywistość

niestety taki mamy klimat
paradygmat
w naukach przyrodniczych i nie tylko
dyktat rzeczywistości
przeciw któremu nieracjonalnie jest protestować

a zatem niech będę nieracjonalny

błądzę
w gęstym labiryncie wspomnień
natrafiam na minę
wybucham
raz po raz

leki należy odebrać w ciągu 6-ciu dni

co to za pisownia sześ-ciu
musiała mieć pewność
że nikt się nie pomyli w odczycie
choć to gramatycznie niemożliwe

napisała że sześć choć limit to siedem
ten jeden dzień w zapasie
chciała mieć
kosztem kłamstwa
niech mi ktoś powie
że nie miała hopla
na punkcie kontroli

zresztą niepotrzebnie się unoszę

mam ważniejsze problemy
w rzeczywistości

2020.05.29
Blog Wroubelka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron