rozwiązłość i chciwość
nie leży w naszej naturze
lecz tracimy panowanie
gdy wzgórza szczyty do zdobycia
doliny słodyczą płynące
przed nami
i nie straszne rany
nauki z przeszłości
na nic się zdają
z nozdrzy ogień
temperament nieopanowany
niszczy całe światy
w serce słońca mierzy
na obliczu księżyca ślad zostawia
rozum wraca gdy świszczą
nad głową talerze a potok
słów głowę rozsadza
przy barze trącając ostatnie piwo
planujemy kolejne podboje
pochylmy głowy
barman rachunek poproszę.
My Sparta
1... Była to jedna z tych jasnych nocy, w których firmament gwiezdny jest tak rozległy i rozgałęziony, jakby rozpadł się, rozłamał i podzielił na labirynt odrębnych niebios, wystarczających do obdzielenia całego miesiąca nocy zimowych i do nakrycia swymi srebrnymi i malowanymi kloszami wszystkich ich nocnych zjawisk, przygód, awantur i karnawałów.
Bruno Schulz
Bruno Schulz