gdy patrzę na liście czuję coś niesamowitego
bo te liście nie są zwyczajne,
a przybierają przeróżne kształty.
liść zauważalny przez szkolne okno posiada zielony odcień,
przypomina mi marihuanę.
czy ptak siadający na gałęzi obok liścia
próbuje uratować drzewo od nałogu
czy chce się upoić tą liściową ekstazą?
niezbyt mnie to interesuje, bo to ja się upajam widokiem liści.
kocham liście, są cudowne

Zapisanie zdań w pojedyńcze frazy nie czyni ich poezją. Nie sprawi, że możesz nazwać te zdania białym wierszem.
Może spróbuj rozwinąć myśli i przeredagować tak, by stworzyć z tego miniaturę ? Tylko znajdź myśl przewodnią i wokół niej snuj przemyślenia.

Głoguś pisze: (pn 15 maja 2023, 18:56) to ja się upajam widokiem liści.

Uwielbiam liście (nie tylko w talerzu) ich rozmaitość, zmienność kolorów i faktur. I dotyk, szczególnie wiosną, gdy są takie malutkie.
Co do formy, nie wypowiem się, myślę, że Sarah ma rację, natomiast mogę powiedzieć o odczuciach: poczułam się bardzo... liściasto