Od lat już cię nie szukam,
Odrzuciłem nadzieję, a pogodzony
Z prawdą, żyłem dalej,
Nareszcie żyłem w pełni.
To dlaczego wróciłaś?
W moich snach podważasz wszystko,
Co sobie poprzysiągłem,
Już więcej nie czuć.
Już więcej nie cierpieć.
Jesteś jak cień, można cię ignorować,
Można próbować, za siebie się nie oglądać,
Lecz Ty idziesz za mną krok w krok,
Tak uparcie i beznadziejnie.
Nie ma znaczenia jak bardzo się staram,
Cię znienawidzić,
Tego nigdy nie potrafiłem,
Chcę już tylko zapomnieć.
Nie chciałaś mej miłości,
Wtedy, teraz, nigdy,
Na to już nie śmiem liczyć,
Tego już nie śmiem pragnąć.
Nie, tego nawet nie chcę,
Chcę żyć dalej, chcę żyć w końcu,
Iść do przodu, patrzeć przed siebie,
Już nigdy Twego cienia nie oglądać.
Już nigdy Twego cienia nie oglądać
1Call out in the middle of the night
For when else would I hear you?
For when else would I hear you?