Wspomnienie

1
Wciąż tętniące źródło nadziei

Słodki ocean marzeń

Bezcenny skarb ukryty pod wysokim sklepieniem

Katedry pamięci

Na własność

Tylko dla mnie

Znów kroczę tą samą rajską drogą

Taniec pośród pachnących łąk

Uśmiech lazurowego nieba

Otulona barwnymi skrzydłami motyla

Błogi wir zatracenia

Wszystko tak jasne prawdziwe



Nie chcę



Barwny cień minionych radości

Niepowtarzalnych

Zgrzyt płonących smutków

Klatka po klatce

Było minęło



Powraca



Pożółkłe karty leciwej księgi

Treść żywa trwająca

Rycina na skale

Przeszłości

Na zawsze

Zatracenie w odurzających sidłach radości

Drżenie stęsknionego serca

łzy wzruszenia



żal



Podłość rzeczywistości miażdżąca spragnione serce

Zakrzywiony szpon

Przeszłości

Skrawione ostrze czasu

Rozpaczliwe stulone dłonie

Próbuję zatrzymać echo zeszłych dni

Wyciekające powoli poprzez drżące palce

Palącym strumieniem

Przemijania

Znów karmię się czymś czego już nie ma



Było minęło

Nie wróci



Na zawsze
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”