"Kawa czarna"

1
Na blacie stołu

osamotniona kawa czarna

wygląda ponad stosy talerzy

przybranych w suknie przezroczyste,

kopy misek, półmisków, ćwierćmisków

o pourywanych szklanych uchach.



Tuzin gruzów kieliszkowych,

co pozbyły się kłamliwych uśmiechów

tańczących promieni w środku,

obmywają jej stopy.



Na blacie stołu

osamotniona kawa czarna

szuka wśród kopii filiżanek

upstrzonych schematycznie kwieciem,

kopii kolorowych herbat,

co tylko zdatne do zaparzenia.



Tuzin min sztućcowych,

co porozrzucane leżą, ostrząc ząbki

na kolejną naiwną ofiarę,

szczerzą się do niej.



Już kiedyś raz widziała

na balu śniadaniowym,

maskaradzie sztucznych twarzy

tę jedyną

bratnią duszę.



Teraz!

Poczuć się może osamotniona

sam na sam

ze skapniętą pianką na blacie stołu,

cieniem Poranka,

na którego czeka,

choć odszedł.



Niebo zaręczyło się z Nocą,

znakiem przysięgi - księżyc-obrączka.



A choć kawa czarna wciąż otoczona

świetliście freskami

tego księżyca,

pogrążyła się...

w tęsknocie.

Witam!

2
Bardzo interesujący wiersz, podoba mi się. Wybrałeś/aś ciekawy temat, prosty a zarazem skomplikowany. W zwykłym przedmiocie, zjawisku można znaleźć tyle interesujących barw...czekam na więcej :)..moim zdaniem .nie można bardzo krytycznie podchodzić do poezji...co innego do opowiadania, książki, gdzie można wytknąć wszystkie rodzaj błędów, czy językowe, stylistyczne itd. A w utworze przecinek postawiony w niezwyczajnym miejscu czy nawet błąd ortograficzny ma jakiś sens...więc ja staram się oceniać poezję pod względem walorów estetycznych, a te uważam, że Twój wiersz posiada :).

Jeżeli chcesz się zapoznać z moimi wierszami to zapraszam :)...nie wiem czy Ci się spodobają czy nie, ale są dostępne na tym samym forum, pozdrawiam
Adrian

3
Dziękuję za pochlebstwa i opinię.

Oczywiście, jak tylko uda mi się znaleźć czas dziś wieczorem - zagłębię się w lekturę Twojej poezji. ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”