niespełnienie

1
społecznie

bosy klęczę na kolanach

w błocie a oficer

Szaranagajama

z pałką w ręku śmieje się

do rozpuku

z mojej pasiastej koszuli

jednolitej do innych

z mojej głowy ułożonej

i ogolonej z myśli

z braku własności

z naiwności

z poczucia samotności

z obezwładniającej nagości

nicości

z niewyobrażalnej rozpaczy

z gorących łez i sinych

drżących dłoni

z zawołań Litości

z mojego grzesznego sumienia

z nieodwracalnego obnażenia

duszy

której mieć nie będę

na długo



wreszcie spogląda na tych

którzy odchodzą

na jego rozkaz odebrawszy mi

perspektywę życia

podobną do Bramy Triumfalnej...

2
Najłatwiej było by to brać dosłownie... ale nie trzeba i do takiej interpretacji się posunę.



Otóż Litość jest kimś, kogo tłamsi si przez chorą nienawiść społeczeństwa. Prawo dżungli ma większe zastosowanie w życiu ludzkim, niż w naturze. Bo tu zwycięża najsilniejszy, nie najlepszy. Inteligencja, mądrość, wrażliwość czynią nas lepszymi, ale nie dają siły która pozwala się obronić fizycznie. A gdy jesteśmy zniszczeni fizycznie słabniemy nie raz i psychicznie. A wtedy jest koniec. Jak w drugiej zwrotce.



Wiersz całkiem zgrabny. Szczególnie fajnie prezentuje się "Litość" z dużym "L".
www.quanaadu.xt.pl

www.gothi.xt.pl

4
Bardzo piękny wiersz, jestem przeczulona na punkcie takiej tematyki i uważam, że napisałeś/a bardzo zgrabny, wrażliwy i doskonale brzmiący wiersz.Pozdrawiam.
"Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz

z moim bólem - jak boli

Ciebie Twój człowiek."

5
podoba mi się. życzę powodzenia w dalszym tworzeniu :)

pozdr :*
"But I'm on the outside, I'm looking in

I can see through you, see your true collors

Cause inside you're ugly, You're ugly like me

I can see through you, see to the real you.."

6
Nitocriss pisze:Szaranagajama


Khem... Jasne... Niech zyje Freud i Japonczycy...


Nitocriss pisze:
z braku własności

z naiwności

z poczucia samotności

z obezwładniającej nagości

nicości


ości, ości, ości... Jeszcze wiecej ości i sie koty zleca...


Nitocriss pisze:
z mojego grzesznego sumienia

z nieodwracalnego obnażenia

duszy

której mieć nie będę

na długo


enia enia... Gienia... a pozniej zgrzyt... wspaniala mikstura...





Mogl byc niezly wiersz... ale niezly wiersz latwo zepsuc... jak widac...
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

8
Tia... Teorie znam... Ale jak widac nie potrafisz jej w praktyce wykorzystac... Nie mozna podkreslic rytmicznosci czy tez melodyjnosci tego tekstu... jesli w ogole jej nie posiada... Iscie awangardowy wiersz... faktycznie ;)



Smacznego...
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

10
Tia... Byl ktos taki, jeden z moich ulubionych poetow w dodatku... ale raczej nie mozesz porownywac tego "czegos" do Bialoszewskiego... ;)



Jesli cos publikujesz, to musisz sie liczyc z krytyka... Niektorym sie podoba, mi nie... O czym tu dyskutowac... ;)
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

11
taaa.... byłby fajny, gdyby nie te piekielne końcóweczki.... powtarzane po sześćset razy.
And if you go,

I wanna go with you

And if you die,

I wanna die with you,,,





Take your hand and walk away
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”