upadek

1
ten szkielet z kości moich

żywcem z ciała wyrwany

to podstawa bluźnierstw

i zbiorowisko złorzeczeń

na czas zmarnowany

bogowie bowiem odeszli

zza ciasnego świata

i tylko niedorozwinięty anioł

uśmiecha się w kącie do siebie
żyć wedle chęci lub wcale nie żyć .

2
Cholera - mam kłopot.



Bo z jednej strony mam ochotę wiersz zganić - a to za to, że czytam go sobie w myślach i zaczyna mnie coś gryźć, jakieś wredne wrażenie.



Z drugiej jednak strony - tej bardziej technicznej - nie mam powodów do zrzędzenia.

Jako takiego.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”