Załzawione oczy w eksplozji krzywych emocji
Kolorowe uczucia młodości co zadrą tkwią
Zostawiają nazajutrz morderczą pustkę
Rozbiegane zmysły, resztki tamtych słów
Odbite w tęczówkach widma i strachy
Bruzdy po łzach, które nie były ze smutku
A jedynie świadectwem świeżego gniewu i żalu
Oby kiedyś łzy przestały być potrzebne
Nie musiała wypływać sól goryczy
Bruzdy znikną i wszyscy zasną spokojnie
W lustra spoglądać będą bez lęku
Uczniowie odejdą od swych mistrzów
I przestaną potrzebować przewodników
Bo kręte ścieżki zmysłów rozprostują kości
Przekrwiona ofiara
1Tych wszystkich którzy upajają się zgiełkiem mass mediów, kretyńskim uśmiechem reklamy, zaniedbaniem przyrody, brakiem dyskrecji wyniesionym do rzędu cnót, należy nazwac kolaborantami nowoczesności.