brud i hałas ulicy
setki twarzy i wielkie nic
mijam ich wszystkich
a oni mijają mnie
stukrotnie potrącona
nie przywiązuję uwagi
do rzeki szarej masy
wyrastasz z tłumu nietypowo
niczym olbrzym
zgięty w pół klęcząc
wyciągasz do mnie
swe Jezusowe dłonie
żebrząc półgłosem
prosisz mnie o cud
w twoich oczach
odbija się moje ubóstwo
czuję jak
obdzierasz mnie z dumy i pychy
wyciągam grosze
niczym swoje współczucie
oddaję siebie bo ty
otwierasz mi moją duszę
są znaki na ziemi
znaki co wiodą do źródeł
twoja bieda
krzyczy wprost mi do ucha
i nie umiem już więcej
z pogardą patrzeć na ciebie
ja gdzieś tam - a ty tu
każdy ma swoją niedolę
swoje złudzenie
2
Ja tam, ty tu, ale ani mru mru 
Nie trzeba jej obustronnie zaznaczać
Wierzę, że rozumiem, jaki zamysł za tym zabiegiem stał, ale proponuję i tak pozbyć się tej drugiej linijki. Popatrzmy:
Może lepiej coś jak:
wyciągam grosze --
swoje współczucie
albo
wyciągam grosze
swojego współczucia
albo
wyciągam grosze --
rozmienione na drobne współczucie
To są oczywiście tylko takie robocze sugestie, ale przemyśl te wersy jeszcze.
Okej, a teraz do osobistych wrażeń. Tym razem zaskoczenia nie będzie, bo nie podoba mi się. Ale nie wynika to z kwestii technicznych.
Moje wrażenie było takie: banał. Naprawdę. Zupełnie mnie nie chwyciłaś za serce.
Współczucie jest czymś trudnym w dzisiejszych czasach a ty ubrałaś je w najbardziej powierzchowną z form. Nie przekonuje mnie to.
Żebrają ludzie, którzy nie chcą iść do przytułku. Ludzie, którzy wolą iść do monopolowego i kupić ćwiartkę, zamiast zwrócić się gdzieś o pomoc.
Generalnie. Nie mówię, że w 100% przypadków.
A poza tym myślę, że jeżeli ktoś zbiera te pieniądze na jedzenie, to lepiej jest go wziąć do pobliskiego baru i kupić po prostu coś ciepłego. Jeśli ktoś mnie prosi o ciepły posiłek, to chętnie go kupuję.
Dając pieniądze na ulicy nie pomagamy. Pogarszamy sprawę. Rozleniwiamy. Dajemy przyzwolenie na taką stagnację.
Takie jest moje zdanie. I dlatego uważam ten wiersz za nieprawdziwy, płytki.
Ale tematyka cierpienia jest zawsze interesująca. Tylko wybierz bardziej przemyślany materiał następnym razem. No, chyba, że ktoś się poczuł przekonany. Zobaczymy, jak inni się na to zapatrują.
Pozdrawiam

Generalnie, "mijanie" jest relacją symetrycznąmijam ich wszystkich
a oni mijają mnie


Wydaje mi się, że jest bardziej wygładzony. Lepiej mi się to czyta.mijam ich wszystkich
stukrotnie potrącona
nie przywiązuję uwagi
To "niczym" psuje efekt. Te grosze są współczuciem przecież.wyciągam grosze
niczym swoje współczucie
Może lepiej coś jak:
wyciągam grosze --
swoje współczucie
albo
wyciągam grosze
swojego współczucia
albo
wyciągam grosze --
rozmienione na drobne współczucie
To są oczywiście tylko takie robocze sugestie, ale przemyśl te wersy jeszcze.
Okej, a teraz do osobistych wrażeń. Tym razem zaskoczenia nie będzie, bo nie podoba mi się. Ale nie wynika to z kwestii technicznych.
Moje wrażenie było takie: banał. Naprawdę. Zupełnie mnie nie chwyciłaś za serce.
Współczucie jest czymś trudnym w dzisiejszych czasach a ty ubrałaś je w najbardziej powierzchowną z form. Nie przekonuje mnie to.
Żebrają ludzie, którzy nie chcą iść do przytułku. Ludzie, którzy wolą iść do monopolowego i kupić ćwiartkę, zamiast zwrócić się gdzieś o pomoc.
Generalnie. Nie mówię, że w 100% przypadków.
A poza tym myślę, że jeżeli ktoś zbiera te pieniądze na jedzenie, to lepiej jest go wziąć do pobliskiego baru i kupić po prostu coś ciepłego. Jeśli ktoś mnie prosi o ciepły posiłek, to chętnie go kupuję.
Dając pieniądze na ulicy nie pomagamy. Pogarszamy sprawę. Rozleniwiamy. Dajemy przyzwolenie na taką stagnację.
Takie jest moje zdanie. I dlatego uważam ten wiersz za nieprawdziwy, płytki.
Ale tematyka cierpienia jest zawsze interesująca. Tylko wybierz bardziej przemyślany materiał następnym razem. No, chyba, że ktoś się poczuł przekonany. Zobaczymy, jak inni się na to zapatrują.
Pozdrawiam

"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty
"Litterae non erubescunt." Cyceron
"Litterae non erubescunt." Cyceron
3
Powiem tak: zaskoczyło mnie, że nie dostrzegłaś w tym drugiej, ważniejszej strony, a mianowicie, że tu chodzi o mnie jako obserwatora i tego co przez to zyskuję, tak zyskuję. Żebrak, jest owszem, ale to ja i moje reakcje są ważne. Dla kogoś innego może to być inna chwila, kiedy powinniśmy zatrzymać się i pomyśleć nad paroma ważnymi rzeczami w życiu. Co do samego żebrania, to wybacz, ale jak trochę więcej pożyjesz to nie będziesz już tak pewna dlaczego, po co i co z tym robic. Życie jest tak zawiłe czasem, a doświadczenie weryfikuje nasze poglądy dosłownie na wszystko. Stety i niestety. Ps.Ja zawsze rzucam grosze i nie pytaj dlaczego.
alouette
5
Wiersz, który autor musi wytłumaczyć, żeby się spodobał, przestaje spełniać swoją funkcję. To jest właśnie jedyna chyba literacka działka pełnej subiektywności odbioru, opartej przeważnie na doświadczeniach lub systemie emocjonalnym odbiorcy.
Dla mnie to również banał, jak dla Piki, mimo, że żyję znacznie dłużej. Mam takie samo zdanie, co do dawania pieniędzy zamiast strawy, czy konkretnej pomocy. Piszesz o sobie i swoich odczuciach pogardy, dumy i pychy, z których obdziera Cię żebrak, podkreślasz to w poście - dla mnie to po prostu płytkie. A może nie mam takich uczuć, dlatego się nie identyfikuję. Pogardę mogę czuć dla głupoty, dla biedy - nigdy. Przypomina mi klimatem ten o Marii-Magdalenie i równie niewiele wniósł.
Dla mnie to również banał, jak dla Piki, mimo, że żyję znacznie dłużej. Mam takie samo zdanie, co do dawania pieniędzy zamiast strawy, czy konkretnej pomocy. Piszesz o sobie i swoich odczuciach pogardy, dumy i pychy, z których obdziera Cię żebrak, podkreślasz to w poście - dla mnie to po prostu płytkie. A może nie mam takich uczuć, dlatego się nie identyfikuję. Pogardę mogę czuć dla głupoty, dla biedy - nigdy. Przypomina mi klimatem ten o Marii-Magdalenie i równie niewiele wniósł.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
6
Zauważyłam tą drugą stronę
Aż tak źle ze mną nie jest.
Widzę, że mój młody wiek jest barierą nie do przebicia. Kolejny raz słyszę ten argument. Tylko nie wiem, w jakim zakresie jest on właściwie adekwatny. Moje zdanie nie jest jakąś fanaberią właściwą tylko młodzikom.
Chcesz, żebym patrzyła na ten wiersz z twojej perspektywy. A ja patrzę na niego z mojej. I każdy ze swojej własnej patrzyć będzie. Sztuka napisania dobrego utworu polega na tym, żeby każdemu miał on coś do zaoferowania. Nie tylko autorowi.
I poza tym... nie da się wiersza interpretować fragmentarycznie tak, żeby każdą część oceniać w całkowitym oderwaniu od innych. Wnioski wynikają z przesłanek. Przesłanki mnie nie przekonują. Wniosek zawisnął sobie w przestrzeni bez poparcia. Ja tak to odbieram. Oczywiście, że jest to spojrzenie całkowicie subiektywne.

Widzę, że mój młody wiek jest barierą nie do przebicia. Kolejny raz słyszę ten argument. Tylko nie wiem, w jakim zakresie jest on właściwie adekwatny. Moje zdanie nie jest jakąś fanaberią właściwą tylko młodzikom.
Chcesz, żebym patrzyła na ten wiersz z twojej perspektywy. A ja patrzę na niego z mojej. I każdy ze swojej własnej patrzyć będzie. Sztuka napisania dobrego utworu polega na tym, żeby każdemu miał on coś do zaoferowania. Nie tylko autorowi.
I poza tym... nie da się wiersza interpretować fragmentarycznie tak, żeby każdą część oceniać w całkowitym oderwaniu od innych. Wnioski wynikają z przesłanek. Przesłanki mnie nie przekonują. Wniosek zawisnął sobie w przestrzeni bez poparcia. Ja tak to odbieram. Oczywiście, że jest to spojrzenie całkowicie subiektywne.
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty
"Litterae non erubescunt." Cyceron
"Litterae non erubescunt." Cyceron
8
Rozumiem, każdy patrzy subiektywnie. To cechuje odbiór poezji, zgadzam się. Nie zgodzę się jednak z tym, że dobry utwór każdemu ma coś do zaoferowania, a dlaczego tak sądzę? Proste, wystarczy, że wywodzi się z innej kultury, jego tematem jest sprawa, która totalnie nie obchodzi innych (np "Jezusowe dłonie, Maria Magdalena) a nie da się odbierać wiersza czy innego utworu literackiego bez treści! Proste. No tak, łatwiej podejść od strony technicznej do utworu, gorzej z oceną treści- ta zawsze jest subiektywna. I dobrze.
alouette