Ulotne.
Rozczapierzonymi skrzydłami przyrastają do serca.
Bezcenne.
Sprzedaję za bezcen.
Pragnę, żebyście wydzierali mi je z rąk.
Klęczę przed nimi, błagam o zapomnienie.
Sprzedaję złudzenia.
Zaklęte w wyobraźni myśli.
Za bezcen.
Swoimi skrzydłami przyciskają do martwych historii.
Każą nimi żyć.
Usypiają świadomość, topią chwilę obecną.
Bezcenne.
Oddam za bezcen.
...Codziennie sprzedaję wspomnienia.
Nie zezwalam na kopiowanie powyższego teksu. I nie, nie uważam, że to coś złego

Proszę o opinię.