"Spójrz na To" [psychologiczny]

1







Spójrz na To





One zaszły krwią

Spójrz nimi

Oczami mordercy

czyhającymi na ofiarę

Nie odwracaj spojrzenia od błysku ostrza

i chlupotu krwi

Nie bój się. Przecież to nie ty.

Ale może...

Twoje spojrzenie upaja się krwią wyobraźni

momentem bezlitosnej śmierci

chwilą gdy jesteś panem życia i zwiastunem

śmierci

Tej strasznej

Kochanki twoich myśli

Spójrz. To ty. To twoje oczy. Weź je.

Popatrz przez czerwoną zasłonę na białych

bezbronnych ludzi. Coś z nich bije.

Nie – To nie światło, nie dobro. To tchórzostwo,

z mocą zła i nienawiści, uosobienia zła.

Weź te oczy. Nie bój się nimi spojrzeć.

Weź nóż i wytrzyj nim oczy.

Łza błyśnie swoim ostrzem

dziurawiąc nóż jak taflę wody

Władaj nią

I zobacz tych zagubionych szaleńców.



Widzisz Swoją twarz.

Nie? Chodź, pokaże ci.

(Złap się ostrza i błyśnij

oto krzyk czerwonego?...Jeziora, lustra

Przejrzyj się w nim. Zanurz)

(Przeszyj...

...łzą)








2
To trochę jak protest song. Niewiele w tym poezji, za dużo goryczy, nienawiści, jakby wykrzyczanej w twarz czytelnika. A cóż on winien?

Poezja ma to do siebie, że opisuje pewne zdarzenia i emocje poprzez metafory. U Ciebie tych metafor nie widzę. A z ich użyciem naprawdę można z tego tekstu zrobić ciekawy wiersz. Nie ma też synonimów, więc tekst jest ubogi w słowa i nieco przegadany.

Warto by też pokusić się o rozdzielenie pierwszej części wiersza na zwrotki i zastosowanie przenośni. Dzięki temu zyskałby przejrzystość, a przenośnie podniosłyby napięcie i dramatyzm.



Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”