czekając na ciebie jeruzalem

1
Czekając na ciebie Jeruzalem



Szedłem jak nieboskie stworzenie

przez plaże wylaną betonem

zimny prysznic dobijał znikające światło; czerwone

puste mewy, obwąchują brzeg

zatapiały wzrok

przyspieszyłem krokiem, by przejść przez nie jak najszybciej

dzwiękiem co wychodił ze szczelin

pod brzeg podbiłem

w przypływie odchodzącym

sam zacząłem zatapiać wzrok

cytrynowy wąż świecący, ruchem ciała,czekać kazał

i stałem tam ,na tej plaży tak

unosząc wodę zaraz za mną

jezdzcy burzy mkną



Ide do ciebie Jeruzalem
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”