Nie śmiej się, proszę. Nie śmiej się, błagam!
Gdy gotuję wodę na herbatę,
Której sam nie wypiję przenigdy.
Nie śmiej się ze mnie, gdy marnuję czas.
Miłość i tak mnie rozjedzie, kiedy
Stanę na jej wielkich torach.
Nie śmiej się ze mnie, gdy wycieram się
Mokrym jak woda ręcznikiem, mimo
Że skóra ma sucha niczym piasek.
Nie śmiej się ze mnie, gdy opuszczam Cię,
Bo boję się strasznie samotności...
I nie mogę zostawać bez Ciebie.
A gdy skończysz się śmiać, spójrz na to, co
Dałem Ci za prezent pożegnalny.
Ostatnie, co miałem po utracie
Ojczyzny i moralnych wartości...
Marik Vao
Mam nadzieję, że udało mi się lepiej, niż w moich poprzednich (dość kiepskich podobno) wierszach.
Re: "Płacę Honorem. Reszty nie trzeba."
2Marik Vao pisze:Nie śmiej się, proszę. Nie śmiej się, błagam!
Gdy gotuję wodę na herbatę,
Której sam nie wypiję przenigdy.
hmm nie rozumiem co ma pierwszy wers do dwóch następnych.
Marik Vao pisze:Nie śmiej się ze mnie, gdy wycieram się
Mokrym jak woda ręcznikiem, mimo
Że skóra ma sucha niczym piasek.
`Mokrym jak woda`? toż to straszne jest;p poza tym masło maślanei nadal nie rozumiem bo ma to owe `śmienie się z peela` dlatego ze się wyciera ręcznikiem.
Marik Vao pisze:Nie śmiej się ze mnie, gdy opuszczam Cię,
Bo boję się strasznie samotności...
I nie mogę zostawać bez Ciebie.
skoro peel boi się samotności to po kiego opuszcza ??widzę tu pewną sprzeczność , której nie rozumiem
Podsumowując chciałeś chyba , żeby nie wyszło banalnie i nowocześnie, a efekt jest zupełnie odwrotny. Nie tędy droga , przemyśl, bo wierzę że na prawdę stać Cię na więcej;)
pozdr!
`gdzie jest granica co wolno i co warto`
3
He he he. No to mam radochę! Nareszcie nie było przejrzyście. To wszystko, co skrytykowałaś za brak sensu ma swój sens, który wyjaśniony jest. ukryty jest w ostatniej zwrotce i tytule 
Może poczekam trochę, jak się nikt inny nie domyśli, to będzie znaczyło, ze nieco przesadziłem i powiem, co poeta (nawet, jeśli początkujący) miał na myśli
Co do pierwszej zwrotki: nie śmiałabyś się, gdyby ktoś robił herbatę dla siebie, po czym jej nie pił?
Co do drugiej: Nie śmiałabyś się, gdyby suchy człowiek zaczął wycierać się mokrym ręcznikiem?
W trzeciej jest sprzeczność, ale ma swój sens.

Może poczekam trochę, jak się nikt inny nie domyśli, to będzie znaczyło, ze nieco przesadziłem i powiem, co poeta (nawet, jeśli początkujący) miał na myśli

Co do pierwszej zwrotki: nie śmiałabyś się, gdyby ktoś robił herbatę dla siebie, po czym jej nie pił?
Co do drugiej: Nie śmiałabyś się, gdyby suchy człowiek zaczął wycierać się mokrym ręcznikiem?
W trzeciej jest sprzeczność, ale ma swój sens.

5
Po pierwsze, co to są WIELKIE tory?
Po drugie, mokre jak woda znaczy tyle, co maślane jak masło.
Po trzecie, co jest śmiesznego w tym, że ktoś kogoś opuszcza? O_o'
Kiedy się straciło moralne wartości, to ten honor, co pozostanie nie jest z rodzaju tych, którymi można by się chwalić a tym bardziej kogokolwiek obdarowywać ("obdarowywanie" rozmiemy w przenośni). To czarny humor i zemsta jakaś za śmianie się? Generalnie, puenta jest dobra. I głęboka, jak się tak dobrze nad tym zastanowić. Tylko, że sama puenta to za mało. Trzeba na nią czytelnika naprowadzić. A tu nie ma większego logicznego związku między nią a resztą utworu.
Utwór ma sens. Tyle tylko, że trudno do niego dotrzeć, bo puenta jest tak zakamuflowana za niedobrymi strofami-poprzedniczkami, że człowiek trzy razy złapie się za głowę, zanim o niej pomyśli.
Utwór miał wywołać emocje i refleksję. U mnie wywołał odpowiednio: irytację i irytację. Mi się mimo wszystko nie podoba
Wybredna sem 
Po drugie, mokre jak woda znaczy tyle, co maślane jak masło.
Po trzecie, co jest śmiesznego w tym, że ktoś kogoś opuszcza? O_o'
Kiedy się straciło moralne wartości, to ten honor, co pozostanie nie jest z rodzaju tych, którymi można by się chwalić a tym bardziej kogokolwiek obdarowywać ("obdarowywanie" rozmiemy w przenośni). To czarny humor i zemsta jakaś za śmianie się? Generalnie, puenta jest dobra. I głęboka, jak się tak dobrze nad tym zastanowić. Tylko, że sama puenta to za mało. Trzeba na nią czytelnika naprowadzić. A tu nie ma większego logicznego związku między nią a resztą utworu.
Utwór ma sens. Tyle tylko, że trudno do niego dotrzeć, bo puenta jest tak zakamuflowana za niedobrymi strofami-poprzedniczkami, że człowiek trzy razy złapie się za głowę, zanim o niej pomyśli.
Utwór miał wywołać emocje i refleksję. U mnie wywołał odpowiednio: irytację i irytację. Mi się mimo wszystko nie podoba


"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty
"Litterae non erubescunt." Cyceron
"Litterae non erubescunt." Cyceron
6
Niestety w tych słowach zawarte jest wszystko co chciałem powiedzieć. Popracuj koniecznie nad bogactwem metafor, ćwicz to, boPika pisze:Utwór miał wywołać emocje i refleksję. U mnie wywołał odpowiednio: irytację i irytację. Mi się mimo wszystko nie podobaWybredna sem
to nie jest to co tygrysek czytający to lubi najbardziejMarik Vao pisze:Nie śmiej się ze mnie, gdy wycieram się
Mokrym jak woda ręcznikiem

Ma? Ale co ma?Marik Vao pisze:mimo
Że skóra ma sucha niczym piasek.

Pozdrawiam serdecznie
"Stąpaj ostrożnie,
Stąpasz po marzeniach..."
Stąpasz po marzeniach..."