utopia

1
powtórzyłam słów kilka

głodującemu w Afryce

dziecku



ono gonić musiało

smaki i niesmaki

dbać o siebie

tęsknić



odsięgnąć chciało

najniższych szczebli

tutejszej nędzy

zaznać okruchów życia

w jego mniemania bogatych

europejskich biedaków



skryło się za odbiciem

serca wstrzemięźliwego

krzyczało skulone

że prawda wywrze i wyprze

samą siebie zza mgły



patrzyło na mnie

wytrzeszczonymi w zapalniczkach

oczami

wołało że bywają gorzej

osmagani oddechami



nie umiało złapać kurczowo

zdań wyciśniętych

że tutaj nam źle i niedobrze

po co narzekamy?



szeptało raz po raz

że u nas nie ma mniej

tylko zawsze więcej

19.03.08
(I'm tired of being what you want me to be

Feeling so faithless lost under the surface

Don't know what you're expecting of me

Every step that I take is another mistake to you)

"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron