Schizofrenia

Całe dnie, całe noce
Siedzę w domu samotnie
Zastanawiam się nad sensem
Bycia domowym kredensem

Sam, czy nie sam?
Sam, czy nie sam?
Nie, nie sam
Bo Ciebie mam

Ty i ja, Ty i ja
Co lękamy się dnia
Chowamy pod maską twarz
By nikt nie zdołał dostrzec nas

Chemiczny sukulent
Co blade lico ma
To właśnie ja,
Idący nocą przez las

Żyję przeszłością
I karmię się nią
By pojąć czy,
Nie bawisz się mną

W lustrze odbicie,
Nie jestem sam
Lecz kto to jest?
Ty? Czy ja?

Wiersz ładny. Nie umiem oceniać poezji pod względem technicznym, ale jest ok. A co do tematu, chyba dobrze oddaje, przeżycia chorego.

Darkling pisze:Siedzę w domu samotnie

okej.

Darkling pisze:Sam, czy nie sam?
Sam, czy nie sam?

raczej? Tak wynika ze słow napisanych wyżej.

Ale teraz z innej beczki. Świetnie odwzorowane odczucia paranoika. Taka osoba najczęściej roi sobie myśli, tak przynajmniej mi się zawsze wydawało. Ponadto najczęściej o sprzecznych biegunach. Na początek tylko tyle, postaram się niebawem napisać coś więcej. Ale wiersz dobry. Coś lepszego od tych, które wcześniej udało mi się przeczytać.

Cóż... nie było nic do interpretowania, co działa na 2 sposoby:
1. mniej czasu poświęcamy na zastanowienie się nad wierszem
2. tracimy zabawę i nowe możliwości interpretacji.

Poza tym przekaz mi się podoba. I wiersz też całkiem dobry.