Odkąd Jesteś ze mną, moje życie przepełnione jest blaskiem,
A tym blaskiem jesteś TY - moja jedyna prawdziwa miłość.
Jesteś jak promyk nadziei, nadziei na wspaniałą przyszłość.
Wiem to, a moje serce to czuje, że Twoja miłość to szczere i tak silne uczucie,
że zdoła pokonać wszystkie przeciwności, które stawia
i napewno będzie jeszcze stawiało przed nami życie.
Jesteś światłem moich oczu,
Moją "niezwykłą" codziennością,
W Twoich ramionach mogę znaleźć ukojenie, pocieszenie i schronienie.
Bądź strażnikiem mego serca, gdy zawita nieproszony gość,
Bądź lekarzem, gdy pojawi się cierpienie.
Po prostu bądź, bądź w moim sercu już na zawsze.
Bądź moim wsparciem, gdy bedę tego najbardziej potrzebować.
Bądź "ciepłym zefirkiem" w mych włosach.
Bądź orzeźwieniem dla mego ciała w letnią noc, a tym samym,
Płonącym żarem w noc ciemną i zimową.
Twoje oczy tak szczerze i pięknie oddają to, co kryje się w Twojej duszy - są jej odbiciem.
Twoje wnętrze przepełnia jasność - odwieczna rywalka zła i ciemności.
Twoje pocałunki są lekiem na moją "skołataną"
I przez "wszystkich" sponiewieraną duszę.
Jedna Twoja łza radości,
To jedna chwila życia więcej dla mego serca.
Zawsze pozostań powietrzem, którym oddycham,
Sercem, które bije dla mnie i we mnie.
Bądź moim przewodnikiem,
Prowadź mnie ścieżkami Swego życia krok po kroku.
Kiedy Jesteś przy mnie - rozkwitam jak kwiat,
Kiedy Cię nie ma - pozostaje tylko mały pączek,
Który, aby się rozwinąć, potrzebuje światła, "życiodajnej" wody,
Uczucia troski i bliskości, potrzebuje pielęgnacji.
Bowiem kwiat niepielęgnowany usycha, traci swoją wartość,
Ulatuje z niego wszelkie piękno,
Ulatuje z niego żYCIE.
Twoja obecność sprawia, że rozkwitam właśnie jak kwiat,
światła dostarczają mi Twoje oczy,
Twoje spojrzenie, Twoje łzy radości to dla mnie "życiodajna" woda,
Twoje usta, pocałunki to intensywna czerwień moich płatków - moich policzków.
Uczucia troski i bliskości doznaję, będąc w Twych ramionach.
Kiedy mnie obejmujesz - czuję jak płynę w rejs po "ogromnym oceanie rozkoszy" i ciepła.
Gdy jestem w twych ramionach, wiem, że już nic mi nie grozi,
Czuję się bezpiecznie, po prostu cudownie.
Wiem,że nigdy nie będziesz "fatamorganą" na pustyni,
Tak samo jak ja - nigdy nie będę "oazą".
Wiem to, bo "fatamorgana" to strudzony podróżnik,
Który spragniony poszukuje wody i schronienia.
"Oaza" to widok pięknych, zielonych drzew,
Które dają schronienie,
Widok źródła wody, która gasi pragnienie.
Niestety jest to tylko piękny widok,
Bo tak naprawdę, nie ma drzew i wody - to tylko złudzenie podróżnika.
Dlatego nigdy nie będę "oazą",
Bo dla podróżnika - dla "fatamorgany", jest ona tylko pięknym widokiem,
"Pustym" obrazem piękna,
który oprócz piękna nie ma w sobie żadnych wartości - ani nie gasi pragnienia, ani nie przynosi schronienia.
Nigdy nie będę Twoją "oazą",
Bo to złudzenie,
A ja nie chcę być Twoim złudzeniem.
Tak samo Ty nie będziesz "fatamorganą",
Bo to podróżnik, który szuka "nieistniejącego" celu.
Ty już nie musisz szukać,
Ty już znalazłeś swój cel,
Całkiem realny,
A do tego celu doprowadziła Cię Miłość - Twój cel to moje serce,
Mój cel to Twoje serce.
WIęC CEL TO MY!
Westchnienia serca ( czyli sens prawdziwej miłości
1Bądź Sobą, a wtedy cały świat "padnie" u Twych stóp.