Zdradzona, łzą odpłynęła.
Dno - nie, nie było dna.
Była jak pusta koperta.
Adresat nieznany.
Usta zaciśnięte.
Kropla spadła,
Roztrzaskała się o beton.
Pękła.
To łza.
Serce też pękło.
Wzrok utkwiony w dal.
Właśnie tędy przeszła.
Zdradą powalona.
Odeszła.
Kto taki?
Miłość odeszła.
Pozostało opakowanie.
Samotność i łza.
Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych i nieszczęśliwych.
Pisane chwilą
2Patrzył w oczy i kłamał,
Tak podle!!
Wbijał ciernie i mówił,
„Sama chciałaś”
Ja, mnie, dla mnie,,,
Słuchałam - mój Boże.
A ja tego szczura kochałam.
Tak podle!!
Wbijał ciernie i mówił,
„Sama chciałaś”
Ja, mnie, dla mnie,,,
Słuchałam - mój Boże.
A ja tego szczura kochałam.
życie to podróż.