Monument
Spalcie mnie na popiół
i rzućcie go na wicher,
by nikt nad grobem
nie mógł mi powiedzieć:
tu jest, tu leży,
w objęciach wiecznej śmierci.
Nad nim się pomódlmy,
żywot wypomnijmy.
Postawcie mi tylko
smętnego serafina
na krzyżu swego miecza
wspartego bezsilnie.
W szatach kapłańskich
jak w worze potniczym.
Z warkoczy trójcą,
niby liny splecioną.
Niech stoi na straży
wiecznej mej pamięci.
Bym, choć Trupem,
nie był Zapomnianym.
2002
[/i]
Spalcie mnie na popiół
i rzućcie go na wicher,
by nikt nad grobem
nie mógł mi powiedzieć:
tu jest, tu leży,
w objęciach wiecznej śmierci.
Nad nim się pomódlmy,
żywot wypomnijmy.
Postawcie mi tylko
smętnego serafina
na krzyżu swego miecza
wspartego bezsilnie.
W szatach kapłańskich
jak w worze potniczym.
Z warkoczy trójcą,
niby liny splecioną.
Niech stoi na straży
wiecznej mej pamięci.
Bym, choć Trupem,
nie był Zapomnianym.
2002
[/i]