Smacznego

1
To był sen.
Jadłam swój mózg.
Nie pamiętam jaką miał konsystencję.
Smak też gdzieś uleciał.
Ale jadłam. To wiem.
Zrobiłam to, bo… się na niego zdenerwowałam.
Nie ogarniał.
Wieczności.
Odmówił mi pomocy.
Karą za to – ŚMIERĆ!!

ZABIŁAM!!

Siebie.
Za zwątpienie.

3
A moja wyobraźnia to dosłownie bąbelkuje i pączkuje jak to czytam xD Ciekawy wiersz, choć moim zdaniem bardziej przemyślana i rozbudowana zabawa wyobraźnią zmysłową dałaby piorunujący efekt. Niemniej wiersz jak najbardziej na plus.

Pozdrawiam ^^
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

4
Cały zamysł pożarcia swojego mózgu...przyznaję dość niekonwencjonalna praktyka ;) Faktycznie gdyby popracować nad bardziej wyrafinowanymi synonimami poszczególnych słów, albo nawet wręcz odwrotnie..poszaleć z dobitnością wrażeń zmysłowych (jak wspomniał Atreus), które towarzyszą konsumpcji tegoż szlachetnego organu;) jednym słowem Kasius wystarczy Twój wiersz trochę 'podrasować' ;)
Palę swoje słowa na stosie prawdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”