Pasterzowi - na pożegnanie.
Umarł, odszedł ostatni święty tego świata.
Święty od tak, po prostu, bez wzniosłości.
Zostawił nas samych, bez siebie, bez laski.
Opuścił nas, bezradnych w swej słabości
Co nam zostało? Słowo i nadzieja.
Nadzieja, że słowo nie zginie w niepamięci,
Że nie umrze na pustyni, na przyszłości pyle.
I jeszcze została nam modlitwa o to,
By dziś Go wpisano w poczet Armii Boga,
By stanął na jej czele jako hetman wielki.
I słowa swego mieczem, wiary swojej tarczą,
Dusz naszych bronił w owym Dniu Ostatnim.
Święty od tak, po prostu, bez wzniosłości.
Zostawił nas samych, bez siebie, bez laski.
Opuścił nas, bezradnych w swej słabości
Co nam zostało? Słowo i nadzieja.
Nadzieja, że słowo nie zginie w niepamięci,
Że nie umrze na pustyni, na przyszłości pyle.
I jeszcze została nam modlitwa o to,
By dziś Go wpisano w poczet Armii Boga,
By stanął na jej czele jako hetman wielki.
I słowa swego mieczem, wiary swojej tarczą,
Dusz naszych bronił w owym Dniu Ostatnim.
.