Po przerwie
1Na próżno mi szukać u Ciebie bliskości
Kiedy pachniesz świeżo jej perfumami
Zarzucam przynęty
Z rozmarzonych oczu
Rozchylonych warg
Czekających na pocałunek
Ale Ty nią zaspokojony
Mówisz mi tylko chłodne „dzień dobry”
Patrząc na Ciebie
Widzę odciski jej dłoni
Które czule Cię głaskały
I chłodny pancerz braku pożądania
I nieświadomie dajesz mi znać
Że jestem tylko
Żałosną wice-królową
Twojego serca
"Kto nie ma odwagi marzyć, nie będzie miał siły do walki"