(widzę ją jak stawia)

1
* * *

Widzę ją jak stawia – litery w sienie.
Lubi Warszawę zwłaszcza prawobrzeżną. Koty, zwłaszcza białe.
Dziecko ma. Smoczki, samochodziki.
Książek moc, choć najwięcej to pamięta.
Wsiada do metra, do piekarni chadza i nad kawą latte z dniem się wadzi.
Co pięć lat książkę wyda, gdy juz nie może, nie może.
Plotki babskie, podrywy męskie cierpliwie znosi.
Śni o parostatku. Zbiorach bawełny. Życiu w Dolnym Mississippi.

2
Styl nawet mi odpowiada, ale moim zdaniem momentami kuleje. Gdyby poświęcić mu więcej uwagi, kto wie. I unikać przegadania. Takie jest moje zdanie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”