Kiedy już się tak napatrzę, to tę poezję
nienawidzę bardziej od udawanych bogów
I od nauczycieli, którzy wmawiali mi do czerwca
że wielkich pośród nas już nie ma
Ale ci wielcy, to kto: Stalin, Lenin
Że niby oni? Proszę pani, dziś wielcy
będą ci, którzy poświadczą za Wojaczka
czy Smolenia - u smolenia skłamią
niemiłosiernie, że odbiorca wie o nim
więcej niż że odegrał panią od bombek
albo listonosza
Kiedy już się tak napatrzę, najgorsze jest to
że nie potrafię mieć tego wszystkiego w dupie
mój związek z Witią
1
Ostatnio zmieniony pn 29 sie 2011, 23:21 przez gabim, łącznie zmieniany 1 raz.