Wstążki

1
Wstążki

Srebrzyste liście wypuszczają gałęzie,
Srebrzyste z blasku światła,
Wybiegają ze złotych snopów,

Wyśni.

Oplatają dłonie splecione łowiąc głowę.
Jak wstążki we włosach na wietrze,
Czerwone rumieńce dziewczyny.
Unless I grip the sword
I cannot protect you,

While grippinig the sword
I cannot embrace you...

2
Wyobraziłem sobie liście wypuszczające gałęzie, niezła wizja. W momencie kiedy doszły do tego snopy światła, poczułem lekką nutkę strachu. W takim razie, te liście wypuszczające gałęzie, oplotły dłonie - już splecione - (rozumiem zakochani trzymali się za ręce?)a potem zapragnęły jeszcze złowić głowę? Przecie to jakiś horror, szkoda tylko, że w tym horrorze nie znalazło się miejsce na jakieś ostateczne mocne uderzenie, krwiste mięcho wlatujące w złote snopy na miejsce pokracznych "liści wypuszczających gałęzie".
Przepraszam, nie podobało mi się. Prawdopodobnie można mnie uznać za idiotę, który nie zrozumiał tegoż dzieła, ale... Hmm, tak. Nie podobało mi się. Pozdrawiam. Pokój z Tobą.
Szczytem egocentryzmu jest cytowanie samego siebie. Właśnie to zrobiłem.

3
jsombre czy Ty jesteś emogril? Abo co gorszego? Trzymali się za ręce i od razu mięso i krew?
Aloha...;)
Unless I grip the sword
I cannot protect you,

While grippinig the sword
I cannot embrace you...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron