r o z s y p a n e myśli

1
Jak małe rozpieszczone dziecko
smucę się niewyobrażalnie
każdą nieudaną rzeczą
tak dużo żądam
tak wiele pragnę
a tak mało daje

egoistka

wszystko staje się wypłowiałym tłem
do moich tragedii

żałosna

chce spojrzeć z Twej perspektywy
móc Cię zrozumieć
i naprawić wszystko
co było między nami

bezradna

staram się jak mogę
ale margines błędu
wciąż
jest za duży
Zablokowany

Wróć do „Poezja biała”

cron