Stoimy obok siebie.
Ja przeglądam się w tobie,
ty patrzysz na mnie.
Ja się odwracam,
ty skaczesz sam.
Lecz wracasz piękny.
Ja wciąż stoję i przyglądam się tobie.
Ty patrzysz na mnie.
Wstyd jak Harpie zabiera mi pokarm.
Stoimy obok siebie.
2
Obie osoby mają jakiś problem z komunikacją więc na twoim miejscu pokazałbym to w składni.
wiersz w formie w jakiej go wrzuciłeś czyta się jak spis lektur szkolnych, bez większych emocji i zaskoczeń. Jeśli chciałeś nas zabrać do miejsca gdzie dziwni ludzie się na siebie patrzą dokładając do tego konteksty mitologiczne, spraw, żeby włos się jeżył gdy lecą przed oczami wersy, a nie nudne nawijanie o alienacji lub metamorfozie. Lepiej można nawijać po narkozie.
wiersz w formie w jakiej go wrzuciłeś czyta się jak spis lektur szkolnych, bez większych emocji i zaskoczeń. Jeśli chciałeś nas zabrać do miejsca gdzie dziwni ludzie się na siebie patrzą dokładając do tego konteksty mitologiczne, spraw, żeby włos się jeżył gdy lecą przed oczami wersy, a nie nudne nawijanie o alienacji lub metamorfozie. Lepiej można nawijać po narkozie.