Wczoraj, pamiętasz był piękny
Zachód słońca, a My siedząc
Przed domkiem tuląc się do siebie
Oglądaliśmy jak czerwona kula
Tonęła w dali horyzontu
Uśmiechaliśmy się do siebie
Patrząc sobie w oczy
Czułem i pewnie Ty też
Że jesteśmy bezpieczni
Czasem zastanawiam się
Czy nasza miłość
Przetrwa każdą wojnę uczuć
Ale wiem jedno,
Że zaufanie które
Jak mur chiński
Powstało i jest do dziś
Nasza przyjaźń, nasz związek
Wierność, która oplata
Jak bluszcz i ściska do siebie
Zamykam oczy i czuje bicie serca
Wiem że Ty w nim jesteś….
2
To w ogóle nie jest wiersz, to jest osobiste wyznanie autora, w dodatku wiejące tandetą z wiejskiego odpustu. Nie.
Technicznie: coś próbujesz, ale zupełnie ze złej strony. Po co na przykład w tym wierszu to:
Technicznie: coś próbujesz, ale zupełnie ze złej strony. Po co na przykład w tym wierszu to:
Ani to potrzebne, ani ładne. Tak jak większość wersów. Można by go skrócić do trzech linijek i też byś zawarł ideę.Oglądaliśmy jak czerwona kula
Tonęła w dali horyzontu