świat kręci się, jak pijany,
jak, bączek ręką dziecka puszczony
wiruje bez celu
sam nie rozumie, po co
zatacza kręgi wokół słońc,
bezwolny,
jak człowiek,
niech nie miota się już nieszczęsny,
w tańcu świętego Wita,
niech zgasną gwiazdy,
przepadną życia,
niech kres nastanie
tej farsy.
...
3świat kręci się, jak pijany,
jak, bączek ręką dziecka puszczony
wiruje bez celu
sam nie wie, po co
zatacza kręgi wokół słońc,
bezwolny,
jak człowiek,
niech nie miota się już nieszczęsny,
w tańcu świętego Wita,
niech zgasną gwiazdy,
przepadną życia,
niech kres nastanie
tej farsy
dlaczego walić głową w mur,
szukając przyczyny istnienia?
lepiej roztrzaskać czaszkę na miazgę,
niech nie rodzi myśli,
w której sensu żadnego nie było
i w której sensu żadnego nie ma
jak, bączek ręką dziecka puszczony
wiruje bez celu
sam nie wie, po co
zatacza kręgi wokół słońc,
bezwolny,
jak człowiek,
niech nie miota się już nieszczęsny,
w tańcu świętego Wita,
niech zgasną gwiazdy,
przepadną życia,
niech kres nastanie
tej farsy
dlaczego walić głową w mur,
szukając przyczyny istnienia?
lepiej roztrzaskać czaszkę na miazgę,
niech nie rodzi myśli,
w której sensu żadnego nie było
i w której sensu żadnego nie ma
I told my whole body to go fuck itself Patrick Coleman, Churchgoer