Chusteczka, kasztan, czekolada

1
zostały mi po Tobie drogocenne pamiątki
numer telefonu zapisany na złożonej chusteczce
kasztan ofiarowany na znak sympatii
nieotwarta czekolada z pomarańczą
srebrne włosy osadzone na płaszczu i pościeli

tym razem miało wyjść inaczej
bo przecież wiele rzeczy wyróżniało Cię
z minionego tłumu próżnych i powierzchownych
choćby krótka fryzura, a zawsze wolałem długie
taneczny krok, którym przemierzałaś ulice
odtwarzając w głowie Tango Roxanne
małe piersi, bystrość spojrzenia
strach osadzony w kąciku źrenicy
budzący się na myśl o tym, że to na poważnie

to wszystko było inne
tylko ja wciąż ten
sam
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac

Chusteczka, kasztan, czekolada

4
Tym razem mnie nie urzekło.
Poszczególne wersy bardzo ładne. Plastyczne.
Bo i srebrne włosy i Roxanne i strach w źrenicy - są bardzo klimatyczne.
Ale całość dla mnie zadziwiająco płaska, bez energii, nijaka. Zbyt oczywista i banalna.
I nawet nie mam się do czego przyczepić w samej strukturze, czy kompozycji.
Na upartego jedynie to zdanie mi zgrzyta -
Wizimir pisze: tym razem miało wyjść inaczej


No i widzisz, tu chyba mam największy problem. Bo ani mnie grzeje ani ziębi.
Dobrze, że tylko mnie.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”