Nazywam sie Panem domu - rozdzial I

1
Dziadku, czy to ty, czy już zapomniałeś, budzę się i nie ma mnie ani dziadka.
Rodzina dawno odeszła od zmysłów. Zapalam świeczkę pstryknięciem kciuka, widze latarnie. Światła wiszące nad jezdniom. Upadłe anioły, widze je, ich otwarte oczy, nie-koniec. Większą przestrzeń.


Teleportuje się pomiędzy wymiarami, czasem, pustym pokojem.
Musisz nas wpuść, otwórz oczy wpuść nas do swojej pustej głowy.
Wracam powoli do zdrowia, świeczka gaśnie, a ja zapalam kolejna,
tym samym pstryknięciem kciuka. Kolejna stacja Planeta Green Swix


Kim jesteś- pada pytanie
jestem tym na kogo mnie stać
możesz nazywać mnie człowiekiem a dokładniej tym, co zostało z człowieka.
Szkieletem


Słyszę myśli


dzisiaj nie zapomnisz
to nie dzień
chwila
moment
czytanie na glos.




dzisiaj nie zapomnisz
to nie dzień
chwila
moment
czytanie na glos.


To twój debiut


Uciekam a ze mną zmysły


Odchodzę


Od
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”