Dorastanie w poezji

1
Per­so­na Co­mi­ca
prze­my­ca przez palce go­dzi­ny mi­li­cyj­nej
po­stać ze Snu nocy let­niej
Sha­ke­spe­are to ty­po­wy do­ma­tor
kiwa na niego dło­nią
uwię­zio­ny na krze­śle
za­ma­rza
pajac

Cała półka oło­wia­nych żoł­nie­rzy­ków
do­stra­ja się do akcji
od­śnie­ża­nia
spa­cer
bez le­gi­ty­ma­cji szkol­nej
może oka­zać się nie­bez­piecz­ny
do­ra­stasz

Za ro­giem schwy­ta­no bel­fra
ponoć wie­szał
ne­kro­log
umar­łej po­ezji
ten bel­fer rzu­cał w uczniów kredą
mówił
ośla ławka jest dla
osłów

Byłeś osłem przez pięć sześć dni

Teraz
re­wi­du­ją mu starą brą­zo­wą tecz­kę w któ­rej cho­wał
wy­pra­co­wa­nia dru­giej d
prze­cho­dząc mó­wisz
dobry wie­czór panie pro­fe­so­rze
stary my­ślisz
po­sta­rzał się o pięć sześć lat
dobry wie­czór panie pro­fe­so­rze
nie czy­ta­łem Po­świa­tow­skiej
nie zno­szę Po­świa­tow­skiej

Jego dłoń unosi czap­kę
z torby ucie­ka po­zba­wio­ny sznu­ró­wek Her­bert
pies Her­mes szcze­ka na zimną
stal

Świat wy­szedł z formy
mówi pro­fe­sor*


* W. Shakespeare – Hamlet.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Dorastanie w poezji

2
Płynie, to raz.
Dwa, tytuł adekwatny do każdej cząstki.
Trzy, znakomite budowanie drogi dorastania w aluzjach literackich. Super!

Wyższa półka.
Pointa - hm, no popatrz, co rusz świat wychodzi z formy, niby to takie oczywiste.
Ostatni poważny wstrząs to postmodernizm. Można oczywiście tkwić w formie nieadekwatnej do Ducha Czasu, ale jest się wtedy pasażerem, który wysiadł na stacji, skąd nie odjedzie żaden pociąg.

Bardzo mi leży ten wiersz.

Dorastanie w poezji

3
Mój pociąg, Księżniczko, dawno zatrzymał się definitywnie na pustej stacji. I zaprawdę nigdy już stąd nie ruszy. Utknął, podobnie jak ja. Pozostaniemy więc obaj w tych zabawnych, acz dziwnych, przedziałach i przestrzeniach.

Za dobre Słowo, łap jednak uśmiech.
Pamiętasz, co Ci kiedyś napisałem?
Rzecz rzeczona, wciąż bywa aktualna. Pamiętaj.
Bywa i jest.
Pozdrawiam.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”