Młody boomer /takie tam na szybko, luźno zainspirowane wątkiem z tutejszej publicystyki/

1
Młody boomer

drażni go młodzież siedząca w smartfonach
ale wychodzi z siebie
gdy sam nie ma zasięgu

narzeka że oni tylko przed komputerem
ale jeśli usłyszy o mario bros'
to wspomni jak napieprzał godzinami
(ale kiedyś to te gry miały duszę)

z dumą mówi o trzepaku
zdartych kolanach siniakach
i gumie turbo
tęskni za kasetą i starym magnetofonem
słuchając spotify

tylko on wie jak było kiedyś

jeśli ronaldo
to tylko ten prawdziwy
jeśli grać na komórce
to tylko w węża
jeśli narkotyki
to takie jak wtedy

młody boomer widzi klepsydrę
i płacze
chciałby rozbić szkło
i wypić ziarenka
ale to tylko piasek
Grafomania nie istnieje. Ten, którego nazwali "grafomanem", to po prostu pisarz, którego nie rozumieją.

Młody boomer /takie tam na szybko, luźno zainspirowane wątkiem z tutejszej publicystyki/

2
bzdurny tytuł. Nie a u nas boomerów bo gdy w USA i EWG był boom gospodarczy my mieliśmy rządy Jaruzelskiego i kryzys że głowa mała.

Narkotyki lat 80-tych to był głównie kompot z makowin, podgrzewana esencja octowa, jakieś wynalazki a bazie proszku IXI etc. Mario był dostępny na automatach - nikt w to nie grał godzinami bo strasznie drogo to wychodziło.

Określ do jakiej epoki się odnosisz - bo guma turbo (import z Turcji)(wycofana na jakiś czas bo ponoć rakotwórcza) to dekadę później - lata 90-te. Ale gdy się pojawiła nie było jeszcze komórek. Na tych pierwszych cegłach centertela nie było gierek. Na studia poszedłem w 1994 - komórki były jeszcze pewną rzadkością.

Młody boomer /takie tam na szybko, luźno zainspirowane wątkiem z tutejszej publicystyki/

3
Andrzej Pilipiuk pisze: (sob 24 lip 2021, 06:17) jakieś wynalazki a bazie proszku IXI etc.
to akurat była urbanlegend i temat żartów z milicji. a prawdziwe żniwo niestety zbierał właśnie kompot i różne tynktury na bazie leków :/
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Młody boomer /takie tam na szybko, luźno zainspirowane wątkiem z tutejszej publicystyki/

4
Welcome to the Internet, let me be your guide.

Określenie "boomer" w Polsce już dawno straciło swoje pierwotne znaczenie i teraz oznacza po prostu pewne nastawienie wobec postępu (technicznego i społecznego).

Tekst bardzo trafnie opisuje przeżycia roczników przed- i okoloczarnobylskich, wychowanych w tak osobliwej mieszaninie okoliczności przyrody, że zachodnie stereotypy do nich nie przystają. Faktycznie mało mamy w Polszy millenialsów (uchowali się w miastach i zamożnych rodzinach). Zamiast nich mamy młodych boomerów. Tytuł idealnie pasuje do treści.

Faktycznie można się zastanowić nad Mario Bros, aczkolwiek czarnobyliści na pewno grywali w podobne platformówki już na domowych pecetach.

Czy to dobry tekst?

Sama nie wiem. Trudno mi zdecydować, czy kontrast pomiędzy prostym, sloganowym trzonem a nieco pretensjonalną (acz wymowną) końcówką to zaleta czy wada. Z jednej strony ten kontrast wywołuje zaskoczenie, podsumowuje i domyka tekst, który bez takiego definitywnego zakończenia byłby płaski i pozbawiony znaczenia, z drugiej ten płacz jednak zbytnio uderza w tony wierszydeł dla fejsbukowych mamusiek.

Sam trzon tekstu jest jak już wspomniałam sloganowy, wręcz memowy, zatem widzę, że autor próbował dopasować treść do formy. Poszłabym jeszcze dalej, w bardziej porwane zdania, mniej skrępowane zasadami składni, by lepiej oddawał hasłowy sposób myślenia.

Młody boomer /takie tam na szybko, luźno zainspirowane wątkiem z tutejszej publicystyki/

5
To była tylko taka improwizacja pod wpływem chwili i sam mam wątpliwości, czy wrzucanie jej do działu z poezją było rozsądną decyzją. To był fragment komentarza do innego tekstu na tym forum, po czym stwierdziłem, że trochę jednak odchodzi od tematu, więc go wyciąłem, a jak już wyciąłem to - myślę sobie - czemu nie przerobić na odrębny utwór? A chodziło mi głownie o to, że role w naturalny sposób się odwracają i ci dorastający w latach 90., którzy dopiero co byli zbuntowaną (mniej lub bardziej, raczej mniej) młodzieżą, dziś już stali się dla wielu irytującymi, zrzędzącymi starcami.
MargotNoir pisze: (sob 24 lip 2021, 09:32) Faktycznie można się zastanowić nad Mario Bros, aczkolwiek czarnobyliści na pewno grywali w podobne platformówki już na domowych pecetach.
Niekoniecznie to były "pecety", mógł być Pegasus, Nintento, etc.
Grafomania nie istnieje. Ten, którego nazwali "grafomanem", to po prostu pisarz, którego nie rozumieją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”