terry i hacek na wakacjach, część pierwsza

1
na dachu pociągu terrorysta

wysokie słońce, w oku blask

dostaje niedopałkiem

pod wiatr



i cisza



w toalecie chłopaki uśmiechają się

dym:

który to zrobił

(czarny płaszcz i karabin rysuje duże oczy)

poszedł tam, przebrany za indianina



otwiera drzwi, rozumiesz, do przedziału

wszyscy przebrani za indianina



zacznijmy od tego, kiedy nad światem

pochylasz się zbyt trudny do ukrycia

kwadrat otacza bohatera
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”