wierszy nie należy rozbierać
dzielić na części
dotykać szkieletu
ważyć ich ciepłych jeszcze słów
trzeba uwolnić je
z ciasnych rymów
ciężkich metafor
nietrafnych porównań
aż zostanie czysta myśl
wrażenie chwili
i odleci
z dzikimi ptakami
na południe
Rozbiór wiersza
2Pierwsze dziesięć wersów do mnie trafia, a
Pozdrwiam
n
a te dwa IMO są bardzo dobrą puentą. Natomiast końcówka
to zbędne i nieco pretensjonalne przegadanie.
Pozdrwiam
n
Rozbiór wiersza
3Może i przegadane ale przywykłam do tej końcówki. Ze dwadzieścia lat ma ten wiersz. To trochę tak jak z twarzą, kogoś bliskiego - przywykamy do jego zmarszczek, znamion, blizn.
Dzięki za słowo.
Dzięki za słowo.
Rozbiór wiersza
4mi się ta końcówka podoba.
i zaraz mi brzmi w uszach kontra "nie odjedziemy na żadne południe" Tadeusza Wojciecha Drwala...
i zaraz mi brzmi w uszach kontra "nie odjedziemy na żadne południe" Tadeusza Wojciecha Drwala...
Rozbiór wiersza
5Ładny wiersz.
Jeden z tych, co zatrzymują na chwilę.
Skoro ma już tyle lat, może opowiesz o jego genezie?
Już z dystansem ale z czułością patrząc na zmarszczki?
Jeden z tych, co zatrzymują na chwilę.
Skoro ma już tyle lat, może opowiesz o jego genezie?
Już z dystansem ale z czułością patrząc na zmarszczki?

Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
Rozbiór wiersza
6Pytanie o genezę jest ciekawe ale też trudne. Niewiele pamiętam. Jechałam gdzieś "pekaesem", chyba do Nysy, późnym latem. Nie miałam nic do czytania. Do pisania zresztą też. Nikogo do gawędzenia. Czasy przed Wielkim Wybuchem Powszechnej Komunikacji. I tak myśl niczym nieskrępowana na ścieżce skojarzeń (cytując P.Yonka) zaczepiła o rozbiór wiersza. Jak rozbiór tuszy zwierzęcej. I nie chciała dać mi spokoju, dopóki nie ulepiłam z niej tego czegoś. Znacie z pewnością to uczucie, zarówno Wy poecący jak i prozujący.
Najciekawsze jest jednak to, że z braku nośnika do utrwalenia musiałam, chcąc nie chcąc, nauczyć się utworu w tym autobusie na pamięć.
Ot cała geneza. Wiersz napisany z nudów. Teraz nie byłoby to możliwe. Wielu jest zainteresowanych tym aby ludzie nie mieli czasu na nudę (i rozmyślania)...
Najciekawsze jest jednak to, że z braku nośnika do utrwalenia musiałam, chcąc nie chcąc, nauczyć się utworu w tym autobusie na pamięć.
Ot cała geneza. Wiersz napisany z nudów. Teraz nie byłoby to możliwe. Wielu jest zainteresowanych tym aby ludzie nie mieli czasu na nudę (i rozmyślania)...