to jest ten! fragment
rozkwitający
razem z rozbrzmieniem
nie wiem czy moja słodka świadomość jest w stanie
zmieścić w sobie pociąg
z
Lukru
przez Stan
do Debaty
wnioski
,rozumiesz,
zapętlone
rozwiesiliśmy na eterycznych suszarkach ze wspólnej świadomości
mój kochany do wykrzyku!
nasza relacja to jak ucinasz komara
wpół
zębami po spacerze z gorzką przeciwpiechotną
na którym moczyłeś co chciałeś w kwaśnej kałuży pomózgowia
jak ja bezwiednie kocham jeść komary!
kierowca odbicia
2Jak dla mnie, to jeden wielki, przypadkowy zbitek słów. A nie wiersz. I tyle. Nawet tytuł to zagadka.
kierowca odbicia
3Hm, wiersz jest po i o LSD, więc zagadkowość i niezrozumiałość zamierzona. Oczywiście chodzi tu o mnie. To moje doświadczenie i jego krótki, poetycki opis.
Postaram się rozjaśnić o co chodziło. Najwyżej wyjdzie, że to i tak słabe.
Nawet tytuł to zagadka - zgodzę się. Moim zdaniem dość prosta - człowiek dochodzi do realizacji, kto kieruje jego odbiciem. Dla młodych ludzi to potrafi być ogromne odkrycie, zwłaszcza jeśli do tej pory nie wierzyli we własną sprawczość.
Dalej,
Podzieliłem wiersz na momenty
kiedy wchodzi -> kiedy pojawia się haj i przytłacza Podmiot Liryczny -> kiedy rano pojawia się refleksja nt. całego doświadczenia oraz wdzięczność za Czyjąś obecność w życiu PL
Dalej,
Lukier - Stan - Debata
Nieświadomość - Kwas - Świadomość
Z komarem to ot gierka słowna, dla zabawy i żeby dodać krótki moment nieregularności. Powiedzonko oznaczające "drzemkę" zostało delikatnie zniekształcone, żeby nadać mu nieco więcej świeżości oraz dodać element zaskoczenia. Ostatni wers to w kontekście tej gry słownej swoiste "kocham Cię"
Przeciwpiechotne są miny.
I to tak. Mam nadzieję, że już więcej wiadomo.
Pozdrawiam!
Postaram się rozjaśnić o co chodziło. Najwyżej wyjdzie, że to i tak słabe.
Nawet tytuł to zagadka - zgodzę się. Moim zdaniem dość prosta - człowiek dochodzi do realizacji, kto kieruje jego odbiciem. Dla młodych ludzi to potrafi być ogromne odkrycie, zwłaszcza jeśli do tej pory nie wierzyli we własną sprawczość.
Dalej,
Podzieliłem wiersz na momenty
kiedy wchodzi -> kiedy pojawia się haj i przytłacza Podmiot Liryczny -> kiedy rano pojawia się refleksja nt. całego doświadczenia oraz wdzięczność za Czyjąś obecność w życiu PL
Dalej,
Lukier - Stan - Debata
Nieświadomość - Kwas - Świadomość
Z komarem to ot gierka słowna, dla zabawy i żeby dodać krótki moment nieregularności. Powiedzonko oznaczające "drzemkę" zostało delikatnie zniekształcone, żeby nadać mu nieco więcej świeżości oraz dodać element zaskoczenia. Ostatni wers to w kontekście tej gry słownej swoiste "kocham Cię"
Przeciwpiechotne są miny.
I to tak. Mam nadzieję, że już więcej wiadomo.
Pozdrawiam!
kierowca odbicia
4Czy ma sens pisanie czegoś, co od pierwszej litery do ostatniej kropki musisz tłumaczyć...
Tu na forum LSD raczej nikt tego nie wciąga więc piszesz dla? No właśnie, kogo? Popisywanie się jaki to jesteś cool czy coś tam, bo się skwasiłeś kilka razy i widziałeś, to czego oczy innych nie widzą...
Twoja głowa jest bardziej chora od mojej, choć z moją też nie najlepiej...
Tu na forum LSD raczej nikt tego nie wciąga więc piszesz dla? No właśnie, kogo? Popisywanie się jaki to jesteś cool czy coś tam, bo się skwasiłeś kilka razy i widziałeś, to czego oczy innych nie widzą...
Twoja głowa jest bardziej chora od mojej, choć z moją też nie najlepiej...
kierowca odbicia
5kierowca odbicia
6tomek3000xxl,
Fajna krytyka, taka nie za obiektywna.
Sztuka często nie za wiele mówi. Zwłaszcza jeśli to ta bardziej abstrakcyjna wchodzi w grę. Może to czas zadawać więcej pytań?
Czy ma sens pisać coś w taki sposób, jak lubię? No pewnie, nawet jeśli ktoś nie zrozumie i będę musiał tłumaczyć, nie mam z tym żadnego problemu i chętnie wytłumaczę, bo to może poprowadzić do ciekawej wymiany zdań. Pan za to jest zupełnie zamknięty na rozmowę i poleciał po mnie praktycznie w pełni osobiście, wkładając mi do ust słowa, których nie napisałem. Mało to kulturalne, zwłaszcza, że jestem tu świeżakiem.
W wierszu nie piszę o tym, jakie narkotyki są świetne, tylko o czymś innym, o czym pisałem już wyżej. To nie jest żadna próba lansu.
Pod pseudonimem w internecie? No weź się, tato.
Fajna krytyka, taka nie za obiektywna.
Sztuka często nie za wiele mówi. Zwłaszcza jeśli to ta bardziej abstrakcyjna wchodzi w grę. Może to czas zadawać więcej pytań?
Czy ma sens pisać coś w taki sposób, jak lubię? No pewnie, nawet jeśli ktoś nie zrozumie i będę musiał tłumaczyć, nie mam z tym żadnego problemu i chętnie wytłumaczę, bo to może poprowadzić do ciekawej wymiany zdań. Pan za to jest zupełnie zamknięty na rozmowę i poleciał po mnie praktycznie w pełni osobiście, wkładając mi do ust słowa, których nie napisałem. Mało to kulturalne, zwłaszcza, że jestem tu świeżakiem.
W wierszu nie piszę o tym, jakie narkotyki są świetne, tylko o czymś innym, o czym pisałem już wyżej. To nie jest żadna próba lansu.
Pod pseudonimem w internecie? No weź się, tato.
kierowca odbicia
7Ale, że co? Że ja osobiste wycieczki... no co ty
Chciałes podyskutować, to sobie dyskutuj, sam z sobą, bo kilka osób wyraziło już opinię, co o tym twoim pisaniu myśli. Mam prawo skomentować tekst i to zrobiłem, a, że szukałes aplauzu, a niestety dostałeś tylko gwizdy, to nie mój problem.
Ode mnie tyle, bo tu trzeba o tekście gadać, a ja nie mam nic do dodania. Fajnie, że u nas zadebiutowałeś i życzę kolejnych kawałków tym razem dajacych się przeczytać.

Ode mnie tyle, bo tu trzeba o tekście gadać, a ja nie mam nic do dodania. Fajnie, że u nas zadebiutowałeś i życzę kolejnych kawałków tym razem dajacych się przeczytać.
kierowca odbicia
8[przypominam, że na forum nie ma miejsca na takie komentarze.tomek3000xxl pisze: (śr 23 lis 2022, 18:29) Twoja głowa jest bardziej chora od mojej, choć z moją też nie najlepiej...
kierowca odbicia
9To wiele tłumaczy. W zasadzie tłumaczy wszystko.Mr. Ząbkowicz pisze: (śr 23 lis 2022, 19:58) Hm, wiersz jest po i o LSD, więc zagadkowość i niezrozumiałość zamierzona.
Być może w innych przejawach aktywności twórczej tego rodzaju zagadkowość dodaje uroku i może wzbudzić zachwyt.
Ale gdy tworzywem jest SŁOWO, to niestety taki zabieg nie ma prawa się udać.
Bo tylko dla Autora utwór będzie zrozumialy. I tylko Autor będzie czuł myśl przewodnią.
To co nam zaprezentowałeś trudno nazwać poezją. Ale może być dobrym szkicem, bazą do napisania dobrego wiersza. Tylko czy Autor ma ochotę napisać Wiersz? Czy może jednak woli pozostawić w tej formie jako pamiątkę swoich doznań..
To Autor musi już sam przemyśleć.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
kierowca odbicia
10Sarah,
Dzięki za ten komentarz. Nie do końca się z nim zgadzam. Sporo poetów pisało w bardzo niezrozumiały dla wielu osób sposób - i to moim zdaniem jest jak najbardziej prawidłowe. Przynajmniej nie jest nudno.
Zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie do końca to wychodzi. Wbrew temu, co napisali inni w swoich komentarzach.
Wracając jednak do zawiłości itd... Nie porównuję swojej poezji do jego poezji, ale np. taki Cummings - poezja często trudna do przeczytania, a co dopiero zrozumienia i wyciągnięcia z niej "myśli przewodniej". I wychodzi na to, że się da, że można. Białoszewski - myślę, że również dobry przykład.
Nie do końca chyba rozumiem, dlaczego akurat SŁOWO jest aż tak innym tworzywem od pozostałych, że takie zabiegi nie mają prawa się udać. Może to przez to jak młody jestem i jaką frajdę sprawia mi po prostu pisanie, nie dostrzegam za specjalnie żadnych barier, poza tym nie przepadam za zasadami. Oczywiście od zasad wolę kwasy.
Pozdrawiam!
Dzięki za ten komentarz. Nie do końca się z nim zgadzam. Sporo poetów pisało w bardzo niezrozumiały dla wielu osób sposób - i to moim zdaniem jest jak najbardziej prawidłowe. Przynajmniej nie jest nudno.
Zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie do końca to wychodzi. Wbrew temu, co napisali inni w swoich komentarzach.
Wracając jednak do zawiłości itd... Nie porównuję swojej poezji do jego poezji, ale np. taki Cummings - poezja często trudna do przeczytania, a co dopiero zrozumienia i wyciągnięcia z niej "myśli przewodniej". I wychodzi na to, że się da, że można. Białoszewski - myślę, że również dobry przykład.
Nie do końca chyba rozumiem, dlaczego akurat SŁOWO jest aż tak innym tworzywem od pozostałych, że takie zabiegi nie mają prawa się udać. Może to przez to jak młody jestem i jaką frajdę sprawia mi po prostu pisanie, nie dostrzegam za specjalnie żadnych barier, poza tym nie przepadam za zasadami. Oczywiście od zasad wolę kwasy.
Pozdrawiam!
kierowca odbicia
11Jaśnie Panie, na wezwanie cymbał pisze:
To wyznanie jaśnie Panie brzmi szemranie. Nie do rymu mi to taktu, palce z dala od kontaktu!
Bo Pan widzi, jaśnie Panie: branie dragów przed pisaniem kiepskim jest... Tu mi właśnie rymu brakło, ale chyba kumasz dziatwo, że poezja wyszła marna.
To wyznanie jaśnie Panie brzmi szemranie. Nie do rymu mi to taktu, palce z dala od kontaktu!
Bo Pan widzi, jaśnie Panie: branie dragów przed pisaniem kiepskim jest... Tu mi właśnie rymu brakło, ale chyba kumasz dziatwo, że poezja wyszła marna.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.
kierowca odbicia
12W sumie to dobra zabawa haha
Sówko droga, cóż za rymy
Panie - wezwanie - szemranie,
Czy te lepsze się skończyły?
Lepiej komentarze białe
Pisać raczej,
niźli piekielnie bezbożną
Częstochowę w kratę.
Lipa, poetycki chwacie,
Ile można?
Sówko droga, cóż za rymy
Panie - wezwanie - szemranie,
Czy te lepsze się skończyły?
Lepiej komentarze białe
Pisać raczej,
niźli piekielnie bezbożną
Częstochowę w kratę.
Lipa, poetycki chwacie,
Ile można?
kierowca odbicia
13Wielką jestem, ja, szyderą
A do tego wielką sknerą.
W ciemnym borze,o tej porze
Głupi wierszyk se ułożę:
Zimno wszędzie, ciemno będzie
Lecz poezji tu nie będzie.
Rymy kiepskie? Lepszych nie ma.
A ironia dzisiaj skona, boś Pan
Chyba nie zajarzył, że to była wszystko ona.
A do tego wielką sknerą.
W ciemnym borze,o tej porze
Głupi wierszyk se ułożę:
Zimno wszędzie, ciemno będzie
Lecz poezji tu nie będzie.
Rymy kiepskie? Lepszych nie ma.
A ironia dzisiaj skona, boś Pan
Chyba nie zajarzył, że to była wszystko ona.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.
kierowca odbicia
14Nie zajarzyłem? No nie wiem,
Mam po prostu uczulenie -
na sknerowate Sowo-szerszenie.
AłA, AłA,
Sowa żądło podała.
Chyba nie pomoże zażalenie,
Troszkę drapie w podniebienie.
Aż ślina się krówkowato w gardle ciągnie,
Jak ja Sowie, kiedy tylko zdejmę spodnie. xD
Mam po prostu uczulenie -
na sknerowate Sowo-szerszenie.
AłA, AłA,
Sowa żądło podała.
Chyba nie pomoże zażalenie,
Troszkę drapie w podniebienie.
Aż ślina się krówkowato w gardle ciągnie,
Jak ja Sowie, kiedy tylko zdejmę spodnie. xD
kierowca odbicia
15Po mazurskim, ciemnym lesie
Się złowieszczy chichot niesie.
Siedzi Silva niezrażona, w czarne glany przystrojona, patrzy jak Ząbkowicz kona.
Bo ironia zapisana czasem jest nie do skumania.
Lecz to nie jest zwykła sowa,
Tylko taka metalowa.
W ostre piórka przyodziana,
Kręci głową już od rana:
Nie do rymu, no do taktu
Wkładaj palce do kontaktu.
Może jak Cię prąd popieści
Będziesz pisał lepsze treści!
Osobiste Twe wycieczki są
W ogóle z innej beczki.
Niski poziom prezentują
I dyskusję rujnują.
Nie masz nic do powiedzenia?
Buzia w ciup i dowodzenia.
Się złowieszczy chichot niesie.
Siedzi Silva niezrażona, w czarne glany przystrojona, patrzy jak Ząbkowicz kona.
Bo ironia zapisana czasem jest nie do skumania.
Lecz to nie jest zwykła sowa,
Tylko taka metalowa.
W ostre piórka przyodziana,
Kręci głową już od rana:
Nie do rymu, no do taktu
Wkładaj palce do kontaktu.
Może jak Cię prąd popieści
Będziesz pisał lepsze treści!
Osobiste Twe wycieczki są
W ogóle z innej beczki.
Niski poziom prezentują
I dyskusję rujnują.
Nie masz nic do powiedzenia?
Buzia w ciup i dowodzenia.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.