pudełko czekoladek

1
kartka za kartką pustoszeją kalendarze
coraz więcej cmentarzy
coraz mniej oczu wypatrujących słońca

życie trawi śmierć
łakome wiecznie brzemienne

a czas
kpi ze wszystkich zegarów
nie pomoże natarczywe tik-tak
niemy krzyk pod gruzami
ostatni łyk powietrza w odmętach
czy strach

na zimnej płycie
urodzi nowy wszechświat i pchnie dalej
śmiechem odpowie na wróżby
bzdurnym przepowiedniom wykrzywi twarz

jutro podaruje nową czekoladkę
alouette
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron