Może zrozumiem

1
Może zrozumiem błękit zieleni
przeplatany chmurą kurzu gryzącego w płuca
może przetrwam w dżungli istnienia
bez drobnej rany i blizny na rozżarzonym ciele
otworzę parasol i ucieknę od płomieni
pływających z chmur jak gorący deszcz


może nie przetrwam
zginę gdzieś w milczeniu
wśród kwiatów zdrajców
między ziemią a ziemią

może przyjdzie pracownik poczty
i użyczy tajemny rower
powiedzcie tylko panowie
czy po drodze oby nie zginę

może przemienię się w ptaka
boskiego feniksa
może zaatakuję silniejszego
na jedno wyjdzie
panowie
Ostatnio zmieniony wt 11 maja 2010, 21:35 przez minojek, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”