Szeregowiec

1
Bywam szeregowcem
już nie psem
niekiedy lisem
co tropi fałszem

bywam przegranym
na własne życzenie
uciekinierem własnego
upodlonego losu

nikt nie pociesza
lecz i to rozumiem
że chwila chwilą
a klęska klęską

zakopcie mnie
głęboko pod sosną
niech mnie owiną
jej grube korzenie

i zapomnijcie
o jednym ze swoich
przyjacielu czy wrogu
psie czy kocie
zagubionemu nad przepaścią
prywatnego idiotyzmu
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron