Onomatopeje i tzw. pauzy wypełnione

1
Nie znalazłam wątku na ten temat (oprócz jednego o szczurze :) ale mi tu raczej chodzi o człekokształtnych) więc postanowiłam zapytać Was o zdanie - jak często używać i w jakiej formie przerywników w dialogach, a więc wszelakie odgłosy zastanawiania się, potakiwania, wahania itp., które mają nadać wypowiedzi naturalności i imitować język potoczny,

Wiadomo, że co za dużo to niezdrowo. Ale nieraz chciałoby się ich użyć, tylko czy nie uchybiają one czasem literackości tekstu, gdy autor ma tyle innych środków wyrazu? Unikacie ich czy korzystacie często? A jeżeli tak to w jakiej formie? W druku można spotkałam się z różnymi dziwolągami, które ciężko było nawet wyartykułować i domyślić się co też właściwie mają znaczyć.
Radość pisania.
Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.


W. Szymborska

Onomatopeje i tzw. pauzy wypełnione

2
PannaLawenda pisze: jak często używać i w jakiej formie przerywników w dialogach, a więc wszelakie odgłosy zastanawiania się, potakiwania, wahania itp., które mają nadać wypowiedzi naturalności i imitować język potoczny,
Tak często, jak jest to niezbędne dla zgodnego z intencją piszącego zrozumienia tekstu literackiego.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Onomatopeje i tzw. pauzy wypełnione

5
PannaLawenda pisze: tylko czy nie uchybiają one czasem literackości tekstu
literackości tekstu uchybia jedynie brak predyspozycji do pisania :twisted:

na forum (i w różnych innych miejscach, jak choćby w poradnikach) można spotkać się z różnymi dziwnymi teoriami:
- a to że średniki nie pasują do tekstów literackich (choć taki Prus na nich właśnie oparł styl "Lalki" w której jest dokładnie 2,28 średnika na stronę)
- a że powtórzenia (choć taki Tołstoj w "Annie Kareninie" w pierwszych sześciu zdaniach 8 razy zasunął słowem "dom")
- a że siękoza
- a że zaimkoza
- a że wyraz oznaczony w słownikach jako "pospolity" znalazł się w narracji
itd. itp. - to wszystko bełkot

onomatopeje i różne dziwne pauzy w dialogach świetnie nadają się do podkreślenia takich stanów jak np. zażenowanie, wzbranianie się przed czymś, okazanie kontrastu (bohater na co dzień wygadany, ale w danej sytuacji coś tylko duka) itp itd - więc raczej rzadko wypadałoby to stosować, ewentualnie przy jednej tylko postaci, jako element jej charakterystyki i jakiejś odmienności (środowiskowej czy indywidualnej)

Onomatopeje i tzw. pauzy wypełnione

7
MaciejŚlużyński pisze: To jest nic - zobacz "Króla" Twardocha. Tam są same powtórzenia :mrgreen:
widziałem, oparł tam swój styl na powtórzeniach (ale i w Drachu było ich sporo), cóż, ma prawo, wie co robi :wink: (podczas gdy wielu przyszłych pisarzy maltretuje serwery synonimów i spina się, by dany wyraz, zanim zostanie powtórzony, miał strefę buforową przynajmniej z dziesięciu linijek w obie strony) :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”