Latest post of the previous page:

Myślę, że w trakcie intensywnego tworzenia nie warto tracić czasu na szukanie synonimów. Tym zawsze można się zająć później.

Z natury wolę od razu doprowadzić tekst do stanu przeze mnie pożądanego, a później, gdy emocje już opadną, można zabrać się za dalszą korektę. Oczywiście każdy ma inne metody twórcze, które sprawdzają się w danym przypadku.

Słowniki: języka polskiego (PWN z 1981 roku), frazeologiczny (Stanisława Skorupki z 1987 roku), wyrazów bliskoznacznych (Witolda Cienkowskiego z 1993 roku), synonimów (PWN) wyrazów obcych (sentymentem darzę Władysława Kopalińskiego z 1971, ale używam również nowszego, wydanego przez PWN), ortograficzny (PWN) oraz encyklopedia - to moi najlepsi przyjaciele! Do tej kolekcji dołączył ostatnio, wydany przez PWN w 2007 roku po raz pierwszy, „Słownik dobrego stylu, czyli wyrazy, które się lubią”. Nieduży, niedrogi, a KOPALNIA wiedzy o tym, cytuję z przedmowy: „w jakie związki wyrazy wchodzą miedzy sobą, a więc jak łączyć je w zdania, aby te brzmiały naturalnie i oddawały zamierzony sens wypowiedzi”. Bardzo polecam.