To ja mam pewne zapytowanko. Jak to jest z tymi liczbami w tekstach. Czy trzeba każdą - bez wyjątków - pisać słownie? Mam pewne zastrzeżenia, którymi chcę się podzielić.
„Michał miał 15 lat” - to oczywiście jest nie wchodzi w grę i uznajemy to jako błąd.
„Wszystko zaczęło się wiosną 1989” - a to? Według mnie jak najbardziej dopuszczalne. Czytając większość książek natykam się właśnie na taki zapis, a wiele osób spiera się, że to niedopuszczalne, że to błąd.
„...kiedy jesienią '92” - to też chyba wchodzi w grę...
Poza tym zapisując daty takim sposobem czytelnikowi trudniej jest się pogubić a chyba o to chodzi. „dziewięćdziesiątego trzeciego bla bla” „bla bla osiemdziesiątego szóstego” - już jest mętlik w głowie.
Co sądzicie?
2
W wypadku dat uważam, że jak najbardziej zapis cyframi jest wskazany. Czytając, że wydarzenia rozegrały się w latach tysiąc siedemset osiemdziesiąt dwa do tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt pięć, naprawdę można się pogubić, a 1782-1965 jest jasne, proste i klarowne 

7
Odkopałam stary temat, by nie tworzyć nowego na jedno krótkie pytanie. Czy jeśli tytuł opowiadania zawiera datę to należy ją w całości pisać słowami czy dopuszczalny jest zapis np "24 maja"? A co z podobnymi datami w samym tekście? Szukałam na różnych stronach i mam sprzeczne informacje. Z góry dziękuję za informacje.
Szczęście nie jest zarezerwowane dla wybranych.