Latest post of the previous page:
Ech, w dialogu można przekazać mnóstwo rzeczy. I wtedy znika problem zbyt szczegółowych opisów. Sposób wypowiadania się bohaterów to jedno, ale w opis dialogu lubię wplatać ich myśli. Na przykład:
- Podwójną whiskey z colą… Nie, normalną, bez coli.
- Podać? – Ewa uniosła brwi, czekając na jakikolwiek zwrot grzecznościowy.
- Tak, poproszę. – Uśmiechnął się, maskując zażenowanie.
Może to nie jest cud, miód i orzeszki, ale w taki sposób lubię podkreślać charaktery. Lepiej tak, niż "Adam był taki i taki". Zresztą, sama się nad tym męczyłam jakiś czas. Nagle przyszło, w miarę pisania, tak mi wygodnie
